Naukowcy amerykańscy powołują się na największe jak dotąd badania wśród transseksualnych bliźniaków jednojajowych. Okazało się, że tylko w co piątym przypadku zaburzenia tożsamości płciowej występują u obu bliźniaków. Nie można więc mówić, że mamy do czynienia z tendencjami wrodzonymi, bo w tym wypadku obie osoby mają identyczne DNA i te same okoliczności rozwoju prenatalnego.
Ponadto z innych badań wynika, że zaburzenia tożsamości płciowej są o wiele rzadsze, jeśli dziecko nie było zachęcane do uosabiania się z płcią przeciwną. Okazuje się, że to właśnie zachęta do otwartości na zmianę płci i eksperymentowanie na tym tle są główną przyczyną zaburzeń.
Amerykańscy pediatrzy powołują się na te terapie, którym są poddawane dzieci z zaburzeniami tożsamości płciowej. Pokazują one, że istotny wpływ na rozwój i utrzymywanie się takich problemów mają czynniki społeczne, psychopatologie rodzinne oraz presja ze strony mediów głównych nurtów i społecznościowych.
na podst. "Nasz Dziennik"
Komentarze
Ten czterdziestominutowy, norweski dokument całkowicie ośmieszył ideologiczne założenia gender. Lewicowy rząd jednego z najbardziej „poprawnych politycznie” krajów świata rozwiązał po emisji tego reportażu Nordycki Instytutu Gender Studies na Uniwersytecie Oslo.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.