Nie wystarczyło orać byle jak. Uczestnicy musieli prawidłowo ustawić pługi oraz zwrócić uwagę na równe oranie i odpowiednią szerokość skiby.
- Chcemy w ten sposób podnosić umiejętności zawodowe w zakresie wykonywania orki przez naszych rolników. Poprzez konkurs chcemy promować wpływ prawidłowego orania na wzrost i rozwój roślin. Komisja konkursowa zwracała uwagę na jakość wykonanej orki, sposób ułożenia skib, czas orki również miał znaczenie – powiedział kierownik wydziału rolnictwa administracji samorządu rejonu solecznickiego Stanislovas Lebedis.
W tym roku w konkursowe szranki stanęła rekordowa liczba uczestników – 14 oraczy. Każdy z zawodników po wylosowaniu numerka przystępował do zaorania poletka o powierzchni od 20 do 30 arów w zależności od rodzaju pługów. Nad przebiegiem rozgrywek czuwali sędziowie na czele z Albertasem Mališauskasem, kierownikiem Trockiego Biura Doradztwa Rolniczego. Jakość wykonanej orki mierzono przy pomocy bruzdomierza i tyczek. Nie bez znaczenia było także kryterium wzrokowe. Brano pod uwagę między innymi to, czy skiba jest prosta i równomiernie ułożona, jakość orki i ustawienie pługa.
W uroczystej ceremonii otwarcia zawodów oraz nagradzaniu laureatów wziął udział wicemer rejonu solecznickiego Andrzej Andruszkiewicz, który podziękował uczestnikom za przybycie.
- Bardzo się cieszę, że na dzisiejsze zawody przybyła pokaźna liczba rolników. Każdy rolnik wie, że dobre oranie jest fundamentem dobrego urodzaju. Cieszy również to, że większość z was nie po raz pierwszy uczestniczy w tych tradycyjnych zawodach – powiedział wicemer A. Andruszkiewicz.
Przebieg zawodów śledzili także mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz oraz poseł na Sejm RL Leonard Talmont. Goście i uczestnicy imprezy wyrazili ogromne zainteresowanie wystawą sprzętu oraz artykułów rolnych, jakie na zawodach przedstawiło pięć firm.
Laur zwycięstwa i tytuł Mistrza Orki przypadł debiutantowi konkursu Stanisławowi Parfimowiczowi z gminy podborskiej. Podobnie jak i przed rokiem drugie miejsce w konkursie zajął Leonidas Ivanovas z gminy dziewieniskiej, trzecie – tak samo weteran i laureat wcześniejszych edycji konkursu Andrzej Pozniak z gminy kamionskiej.
Dla rejonu solecznickiego konkurs oraczy nie jest tylko imprezą tradycyjną. Pozbawiony wielkiego przemysłu rejon od lat jest nie bez podstaw uważany za region rolniczy. Tak było od zawsze, tak jest i dzisiaj. Zmienił się tylko wizerunek sektora rolniczego. Miejsce byłych kołchozów i sowchozów zajęły prężnie działające gospodarstwa rolne. Obecnie na typowym gospodarstwie farmerskim w rejonie uprawia się 29 hektarów. Pod tym względem rejon należy do czołówki w kraju. W ciągu ostatnich lat rolnictwo osiągnęło wysoki poziom, w dużym stopniu zawdzięczając to europejskim subsydiom. Na podstawie wyników tegorocznego deklarowania zasiewów, wypłaty bezpośrednie otrzyma 3577 właścicieli gruntów rolnych rejonu solecznickiego. Ogólna powierzchnia zasiewów stanowi 48 tys. ha. Soleczniccy rolnicy aktywnie korzystają z programów europejskich, wspierających rolnictwo. W latach 2008 – 2012 z funduszy UE i programów państwowych rolnicy uzyskali 194 mln wypłat. Europejskie dotacje rolnicy inwestują w rozwój swoich gospodarstw. Przykładem mogą służyć maszyny rolnicze uczestników konkursu. Z czternastu maszyn 6 było produkcji zachodniej, 8 – białoruskiej MTZ. Praktycznie wszystkie traktory miały około 2-3 lata.
Żaden uczestników konkursu nie wyjechał z pola bez prezentów. Od organizatorów imprezy – administracji samorządu rejonu solecznickiego i biura doradztwa rolniczego w Solecznikach – uczestnicy otrzymali dyplomy i upominki. Specjalne nagrody dla uczestników mieli też liczni sponsorzy imprezy. Podstawowe nagrody – komplet narzędzi (I miejsce), odkurzacz (II miejsce) i wiertarka (III miejsce) – ufundowała administracja samorządu, swoje prezenty dla laureatów miały też firmy, sponsorujące imprezę.
Po nagrodzeniu i wspólnym zdjęciu uczestników imprezy czekało ognisko z kiełbaskami.
Irena Kołosowska
www.salcininkai.lt
www.L24.lt