Przyjaźń od sportu do nieba

2013-07-10, 21:32
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Oddanych, wiernych, pomysłowych i atrakcyjnych przyjaciół mają wychowankowie Domu Dziecka w Solecznikach. Ich wakacyjna przygoda może i musi budzić nie tylko zazdrość, ale i zachwyt. Zachwyt wielkością ludzkiego serca i dobroci.

W marcu br. po raz szósty w Radomiu (Polska) odbył się Bieg Kaziuków. Tegoroczna edycja miała rekordową obsadę. Do mety dobiegło 641 osób. Wśród zawodników liczna grupę stanowili Litwini. W czasie Radomskiego Biegu Dobroczynności, zbierano pieniądze na organizację wakacji w Polsce dla podopiecznych Domu Dziecka w Solecznikach na Litwie. Wiosenny pomysł dorosłych został urzeczywistniony dla dzieci latem. W ciągu tygodnia, od 27 czerwca do 3 lipca, 16 wychowanków Domu Dziecka w Solecznikach razem z wychowawcami odpoczywało u przyjaciół w Polsce.

- Po prostu postanowiliśmy pomóc wychowankom Domu Dziecka w Solecznikach w ich letniej podróży wypoczynkowej do Polski. Cały wpływ z Radomskiego Biegu Dobroczynności przekażemy na organizację ich wakacji w Polsce, - mówili dla mediów w marcu br. radomscy przyjaciele małych solczan.

Swego słowa dotrzymali zarówno przyjaciele placówki z Radomia, jak też i piloci Polskiego Kontynentu Wojskowego „Orlik". Podczas ich ostatniego dyżuru nad litewskim niebem lotnicy nie tylko gościli u siebie w Szawlach wychowanków Domu Dziecka, ale też wizytowali u swoich małych solecznickich przyjaciół. Data gościn była nieprzypadkowa i znamienna - Dzień dziecka.

- Celem spotkania, którego inicjatorem był Dowódca PKW ORLIK 4 ppłk pil. Leszek Błach było sprawdzenie najpilniejszych potrzeb z jakimi zmagają się wychowawcy i opiekunowie w tej instytucji. Czas spędzony w Domu Dziecka w Solecznikach był też okazją do rozmów z najmłodszymi, w trakcie których żołnierze mogli poznać największe marzenia mieszkających tam dzieci, opowiedzieć im o swojej służbie w wojsku i lotnictwie oraz zaprosić do odwiedzenia naszej bazy w Szawlach - odnotował w swoich wspomnieniach z Litwy rzecznik PKW ORLIK 4/kpt. Grzegorz Grabarczuk.

Tegoroczny odpoczynek małych solczan obejmował wizyty przyjaciół w Szkole Podstawowej w Gościszewie, pobyt w mieście Szturm i spotkanie z jego burmistrzem Leszkiem Taborem, wizytę na lotnisku wojskowym PKW „Orlika" oraz wycieczkę po Malborku, podczas której w rolę pilota  wcielił się jeden z oficerów PKW „Orlika".

www.salcininkai.lt  

www.L24.lt  

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Czwartek, 19 grudnia 2024

    Łk 1, 5-25

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan z oddziału Abiasza, imieniem Zachariasz. Miał on żonę z rodu Aarona, której było na imię Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi przed Bogiem, bo nienagannie zachowywali wszystkie przykazania i przepisy Pańskie. Nie mieli oni dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna, a oboje byli już w podeszłym wieku. Pewnego razu Zachariasz sprawował kapłańską służbę przed Bogiem według ustalonej kolejności swojego oddziału. Zgodnie ze zwyczajem kapłańskim został on wyznaczony przez losowanie, by wejść do świątyni Pana i złożyć ofiarę kadzenia. A w czasie składania ofiary mnóstwo ludzi modliło się na zewnątrz. Nagle po prawej stronie ołtarza kadzenia ukazał mu się anioł Pański. Zachariasz przeraził się na jego widok i ogarnął go lęk. Lecz anioł powiedział do niego: „Nie bój się, Zachariaszu, bo twoja modlitwa została wysłuchana. Twoja żona Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie powodem radości i wesela i wielu będzie się cieszyć z jego narodzenia. Stanie się wielki przed Panem; nie będzie pił wina ani sycery i już w łonie matki napełni go Duch Święty. Wielu Izraelitów nawróci do Pana, ich Boga. Sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza. Zwróci serca ojców ku dzieciom, nieposłusznych ku mądrości sprawiedliwych i przygotuje Panu lud dobrze usposobiony”. Zachariasz zapytał anioła: „Po czym to poznam? Przecież jestem już stary, a moja żona też jest w podeszłym wieku”. Anioł mu odpowiedział: „Ja, stojący przed Bogiem Gabriel, zostałem posłany, by przemówić do ciebie i oznajmić ci tę dobrą nowinę. Ponieważ jednak nie uwierzyłeś moim słowom, które się wypełnią w swoim czasie, staniesz się niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie”. Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w świątyni. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich przemówić. Wtedy domyślili się, że miał widzenie w świątyni. A on dawał im znaki i pozostał niemy. Gdy skończył się czas jego służby, wrócił do domu. Potem jego żona Elżbieta poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy. Mówiła: „Tak uczynił mi Pan, gdyż wejrzał na mnie i zdjął ze mnie hańbę w oczach ludzi”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24