- W Europie byłem w 1974 roku w ramach wycieczki, jednak wtedy na Litwę nie dojechałem. Ogromnie się cieszę widząc odrenowowany pałac moich przodków, za co jestem niezmiernie wdzięczny władzom samorządowym. Miałem okazję być na niedzielnym koncercie w pałacu. Jestem szczęśliwy, że pałac funkcjonuje, jest dostępny dla turystów, odbywają się tu różne imprezy – mówi John Alexandr Sołtan.

Na pytanie co czuje, chodząc śladami swoich przodków, potomek byłych właścicieli Jaszun przyznaje, że przeżywa ogromne wzruszenie i wielkie emocje.

- Wyrosłem na zdjęciach pałacu, parku dworskiego, Jaszun. Wiedziałem, gdzie są moje korzenie i śledziłem historię pałacu. Stąd ta ogromna radość, że dworek przeżywa rewitalizację. Mam nadzieję, że Jaszuny odwiedzi też moja rodzina. Kto wie, może tutaj zagramy wesele mojej córki – pół żartem, pół serio mówi John Alexandr Sołtan.

John Alexandr Sołtan ma trójkę dzieci, jest jednym z trzech właścicieli spółki, zajmującej się dystrybucją wina.

Podczas pobytu w rejonie solecznickim potomek rodu Balińskich odwiedził Gimnazjum im. Michała Balińskiego (swego praprapradziadka), pałac Wagnerów (rodziny swojej prababci) i cmentarz w Solecznikach, kościoł św. Anny w Jaszunach (ufundowany przez jego babcię), spotkał się z władzami samorządu rejonu solecznickiego.

- Pałac w Jaszunach jest perełką rejonu solecznickiego. Sukcesem władz samorządu jest jego renowacja, dążymy też do odnowienia oficyny. Jest nam niezmiernie miło witać tak zacnego gościa, mamy nadzieję, że to nie ostatnia wizyta Pana w Jaszunach i rejonie solecznickim – powiedziała podczas spotkania w samorządzie wicemer rejonu solecznickiego Jadwiga Sinkiewicz.

Podczas pobytu na Litwie Jonowi Alexandrowi Sołtanowi towarzyszy dyrektor Pałacu w Jaszunach Kazimierz Karpicz, który w ciągu wielu lat poszukuje bądź utrzymuje kontakt z potomkami Balińskich i Śniadeckich, rozsianymi po całym świecie. Nie ukrywa, że marzy mu się zjazd chociażby części tej zasłużonej rodziny w Jaszunach.

Irena Kołosowska

Na podst. salcininkai.lt

• Title Title
• Title Title
• Title Title
• Title Title
• Title Title
• Title Title
• Title Title
•