Toruńska manifestacja życia rozpoczęła się wspólną Mszą św. w katedrze Świętych Janów o godz. 12.00. Następnie uczestnicy z tysiącami flag i transparentami uformowali korowód, w którym przeszyli ulicami Torunia.
– Jestem tutaj dlatego, że tutaj odnajduję wartości, które wyznaję i którymi chciałabym się kierować w życiu – mówiła Izabela Klawińska, przyszła konserwator zabytków.
Wszyscy uczestnicy podkreślali, że biorą udział w marszu, aby opowiedzieć się za obroną życia.
– Jesteśmy rodziną z czwórką dzieci. Przyszliśmy tutaj, aby wyrazić swoje zdanie na temat tego, jak powinna wyglądać rodzina. Również pragniemy dać świadectwo własnym dzieciom, że trzeba być po którejś stronie konkretnie, a nie być obojętnym – zaznaczała Danuta Kosińska, mieszkanka Torunia.
Na marszu nie zabrakło licznie zaangażowanych młodych ludzi, którzy pomagali przy organizacji tego przedsięwzięcia.
– Jestem tutaj po to, gdyż popieram wszystkie głoszone tutaj hasła. Zostałem namówiony przez wspólnotę, w której działam, aby zgłosić się do pomocy przy organizacji. Trzeba pokazać, szczególnie dzieciom, że jest nas dużo i to w słusznym celu – powiedział Marcin Drzewudzki, wolontariusz.
Jednym ze współorganizatorów marszu była Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
– Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej nie tylko powinna tu być, ale chce być. Tworzymy wspólnotę akademicką, która pragnie się chwalić kulturą, która jest najbardziej godna człowieka. Taką kulturą jest właśnie kultura życia, która zakłada życie w prawdzie i dawanie świadectwa poprzez nasze dobre czyny. Stąd też chcemy tutaj być, aby dołączyć do tych wszystkich ludzi, którym serce podpowiada, że tylko kultura życia daje przyszłość naszemu narodowi i sprawia, że jesteśmy dla siebie braćmi i siostrami – zaznaczył o. Zdzisław Klafka CSsR, rektor WSKSiM.
Na podst. inf. Nasz dziennik
www.L24.lt
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.