„Karykatura, choćby i w złym guście, jakaś krytyka, choćby skrajnie niesłuszna, nie mogą być stawiane na równi z zabójstwem – pisze kard. André Vingt-Trois. – Wolność prasy jest znakiem dojrzałego społeczeństwa, niezależnie od kosztów". Arcybiskup Paryża zwraca uwagę, że dramat ostatnich dni należy odczytywać jako wezwanie do odkrycia na nowo wspólnych wartości obywatelskich, wśród których znajdują się zarówno wolność religijna, jak i swoboda wyrażania opinii. Pozytywnym sygnałem były tu spontaniczne manifestacje po zamachu, których wspólną cechą było skupienie, ale bez objawów nienawiści czy przemocy.
Kard. Vingt-Trois wskazuje następnie na ważne pytanie, jakie stawia całe wydarzenie: Jak to możliwe, że ktoś wychowany we Francji może sądzić, iż jedyną odpowiedzią na szyderstwo czy potwarz może być śmierć ich autorów? Zwraca też uwagę na narastanie w kraju antysemityzmu. Zachęca na koniec wiernych do modlitwy za ojczyznę i współobywateli, by nie tracić umiaru oraz samokontroli, bo mogłoby to doprowadzić do paniki bądź nienawiści. „Oby nikt nie uległ uproszczeniom, które utożsamiają jakiegoś fanatyka z całą religią – napisał arcybiskup Paryża. – I módlmy się także za terrorystów, aby odkryli prawdę o sądzie Bożym".