Mt 17, 22-2
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Gdy Jezus z uczniami przebywał w Galilei, rzekł do nich: „Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Oni zabiją Go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie”. I bardzo się zasmucili. Gdy przyszli do Kafarnaum, przystąpili do Piotra poborcy dwudrachmy z zapytaniem: „Wasz nauczyciel nie płaci dwudrachmy?” Odpowiedział: „Owszem”. Gdy wszedł do domu, Jezus uprzedził go, mówiąc: "Szymonie, jak ci się zdaje? Od kogo królowie ziemscy pobierają daniny lub podatki? Od synów swoich czy od obcych?" Powiedział: „Od obcych”. Jezus mu rzekł: „A zatem synowie są wolni. Żebyśmy jednak nie dali powodu do zgorszenia, idź nad jezioro i zarzuć wędkę. Weź pierwszą rybę, którą wyciągniesz, i otwórz jej pyszczek: znajdziesz statera. Weź go i daj im za Mnie i za siebie”.
Właściwy porządek rzeczy
Dzisiejszy fragment Ewangelii składa się z dwóch scen. Pierwsza dzieje się w Galilei, jest to druga zapowiedź męki Pana Jezusa. Słowa: „Syn Człowieczy zostanie wydany w ręce ludzi” oznaczają zdradę, wydanie w ręce tych, którzy zabijają Jezusa. On jednak ma moc, aby zmartwychwstać. Nad ciemnością ludzkiej zdrady, która doprowadzi do śmierci, jest światło zmartwychwstania Syna Bożego. Druga scena, obecna tylko w przekazie Mateusza, rozgrywa się w Kafarnaum i podejmuje kwestię płacenia podatków. Najpierw wspomniany jest podatek świątynny, który był wprawdzie dobrowolny, ale od pobożnego Izraelity oczekiwano, że będzie go płacił. Potem jest mowa o podatkach na rzecz państwa. Jezus, będąc Synem Boga, jest wolny od podatku na rzecz świątyni. A jednak, aby nie gorszyć, poleca Piotrowi, aby zapłacił za siebie i za Niego. Pierwszeństwo ma zawsze to, co należy się Bogu, ale nie powinno pomijać się tego, co należy się ludziom.
Panie Jezu, dziękuję Ci za naukę, w której ukazujesz właściwy porządek rzeczy. Potrzebuję tej mądrości na co dzień, aby w cnocie sprawiedliwości trwać przed Tobą i w relacji z ludźmi. Amen.