Mt 14, 13-21
Słowa Ewangelii według świętego Mateusza
Gdy Jezus usłyszał o śmierci Jana Chrzciciela, odpłynął stamtąd łodzią na miejsce niezamieszkałe. Tłumy dowiedziały się o tym i poszły za Nim. Kiedy wysiadł z łodzi, zobaczył wielką rzeszę ludzi. Ulitował się nad nimi i uzdrowił chorych. Wieczorem podeszli do Niego uczniowie i rzekli: „Miejsce to jest odludne i jest już późno. Odeślij ludzi do wsi, aby kupili sobie żywności”. Lecz Jezus odpowiedział: „Nie muszą odchodzić. Wy dajcie im jeść!”. A oni na to: „Mamy tylko pięć chlebów i dwie ryby”. Wtedy On polecił: „Przynieście Mi je tutaj!”. I rozkazał ludziom usiąść na trawie. Wziął pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo i odmówił modlitwę uwielbienia. Potem łamał chleby i dawał uczniom, a oni ludziom. Wszyscy jedli do syta, a zebranymi resztkami napełniono dwanaście koszy. Tych zaś, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.
Cud nadziei
Wielki świadek wiary – sługa Boży kard. François Xavier Nguyễn Văn Thuận w znaku pięciu chlebów i dwóch ryb dostrzegał cud nadziei. Ten znak dla niego samego był umocnieniem, kiedy przez 13 lat był więziony przez władze komunistyczne Wietnamu. Dzisiejsza Ewangelia nam tę prawdę pokazuje. Jezus karmi głodnych ludzi. W ten sposób umacnia w nich nadzieję. Pokazuje, że Bóg nie zostawia człowieka, tylko troszczy się o niego każdego dnia. Uświadamia, że nadzieja jest złączona z miłosierdziem. Bóg, kochając człowieka, zawsze umacnia nadzieję. Dlatego polecenie, jakie otrzymują uczniowie: „wy dajcie im jeść”, jest zawsze aktualne. Pozostaje także zadaniem dla każdego z nas. Jezus pragnie, abyśmy wszędzie tam, gdzie jesteśmy, nieśli cud nadziei.
Jezu, proszę Cię, abym zawsze był świadkiem nadziei, bym potrafił tę nadzieję nieść innym.