Dary Bożego Narodzenia
Kochani Rodacy!
Celebrujemy Święta Bożego Narodzenia. Mają one wyjątkowy, rodzinny charakter, wypełnione są zapachem choinki, wzruszeniem przy wigilijnym stole, radością spotkań i rozmów, dźwiękiem pięknych kolęd, blaskiem kolorowych świateł i zapachem siana w kościołach.
Nie wolno nam jednak zapomnieć, że u źródła tych świąt leży wydarzenie bez precedensu, jedyne, które podzieliło historię na dwie części: przed Chrystusem i po Chrystusie. Tym wydarzeniem są narodziny Zbawiciela, Bożego Syna.
Pan Bóg jest wolny i nieskończony we wszystkim, także w możliwościach i w fantazji, mógł wybrać inny sposób zbawienia człowieka, a jednak stał się jednym z nas, przyjął pokorną postać sługi. Postawmy pytanie: Co nam przynosi Boże Narodzenie?
Godność człowieka
Księga Mądrości zapisuje o Bogu niezwykłe słowa: „Miłujesz bowiem wszystkie stworzenia, niczym się nie brzydzisz, co uczyniłeś, bo gdybyś miał coś w nienawiści, nie byłbyś tego uczynił” (Mdr 11, 24). Pomimo grzechu nieposłuszeństwa pierwszych rodziców, Bóg chce przyciągnąć do siebie człowieka, chce dać mu szczęście i wieczność. Człowiek nie przestaje być Dzieckiem Bożym stworzonym na obraz i podobieństwo Boże. Bóg nigdy nie rezygnuje z człowieka, posyła więc Zbawiciela, daje swojego Syna. Pomimo zła świata i przewrotności ludzi, egoizmu i nienawiści, wojen i podłości, Bóg przychodzi. Nie brzydzi się światem i człowieczeństwem. To połączenie Boga z człowiekiem w Chrystusie pokazuje nam wielką godność człowieka.
Św. Augustyn uważa, że zbuntowany anioł nie mógł znieść tego, że człowiek został we Wcieleniu tak wysoko wyniesiony, tak bardzo wyróżniony i to jest motywem buntu anioła. Już Psalm 8 mówił: „czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym - syn człowieczy, że się nim zajmujesz? Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich, chwałą i czcią go uwieńczyłeś” (Ps 8, 5-6). Tajemnica Wcielenia jeszcze bardziej pokazuje, że Bóg się zajmuje człowiekiem, Bóg stał się człowiekiem, Bogu zależy na człowieku. Człowiek więc nie jest niczym. Nikt tak jak chrześcijanie nie pokazuje godności człowieka. W tym spojrzeniu to nie człowiek wynosi sam siebie, to nie człowiek udowadnia swoją wielkość, ale Bóg Stwórca podnosi człowieka i przekonuje go o godności, której człowiek sam sobie nie mógłby wziąć.
Bliskość Boga
Pośród ludzkich cierpień i życiowych prób dostrzegamy, jak ważna jest bliskość, gdy człowiek nie zostaje sam. Prorok Izajasz zapisuje, że narodzony z Panny będzie miał na imię Emmanuel, tzn. „Bóg z nami” (Iz 7, 14). Po narodzinach Jezusa, po Jego męce i śmierci nikt z ludzi nie może powiedzieć, że Bóg nie rozumie, nie wie co znaczy być człowiekiem, że nie doświadczył człowieczeństwa. Syn Boży stał się małym dzieciątkiem, zależnym od rodziców, narażonym na niebezpieczeństwa. Urodził się w ubóstwie, musiał uciekać z ojczystego kraju, „czynił postępy w latach i w łasce u Boga i u ludzi” (Łk 2, 52). To wszystko jest ludzkie, więc Bóg nie jest daleki ani emocjonalnie, ani psychicznie, ani duchowo. Chrystus to prawdziwy człowiek i wszystko w Nim jest prawdziwe. W Chrystusie możemy odnaleźć nas samych, nasze własne perypetie losu, nasze tęsknoty i cierpienia, trudy i radości. W tym Nowym Adamie Bóg stał się jednym z nas, jest bliski, jak mówią Ojcowie Kościoła, w Nim dokonała się rekapitulacja całego rodzaju ludzkiego. To jest cudowna prawda Bożego Narodzenia. Bóg zna każdego z nas, a pomimo to nie przestaje kochać i nie dystansuje się. Podnosi nas ku wieczności i szczęściu.
Piękno rodziny
W tym czasie zatrzymajmy się na chwilę w kościele przy betlejemskiej stajence i kontemplujmy Świętą Rodzinę. Maryja przyjęła Boże wezwanie i zgodziła się być matką. Pokazuje jak piękne jest macierzyństwo. Józef, świadom, że wszystko go przerasta, jednak zgodził się być jak ojciec, przyjął odpowiedzialność i stał się wspaniałym opiekunem. Niezwykłe i piękne są relacje, które budują tę najpiękniejszą z rodzin. W centrum jest Bóg, a wypełnienie Jego woli i spojrzenie w jednym kierunku daje zjednoczenie serc, nawet w cierpieniu, wtedy, gdy trzeba uciekać do Egiptu, czy z bólem serca szukać Syna. Jeśli to wszystko jest też prawdziwie ludzkie, to nie zapominajmy, że trzeba było zostawić swoje własne ,ja”, swoje lęki i zaufać Bogu, a w Bogu także ludziom. Oto piękna szkoła miłości i życia rodzinnego. Czy nie za takimi relacjami tęskni ludzkie serce?
Kochani Rodacy!
Przyjmijcie serdeczne życzenia, aby Święta Bożego Narodzenia pozwoliły Wam na nowo odkryć Bożą miłość i własną godność. Niech przez obecność Chrystusa w sakramentach świętych i przez wzajemną życzliwość w czasie świątecznych spotkań, Bóg pozwoli Wam odczuć swoją bliskość. A Święta Rodzina niech modeluje rodzinne relacje, byście mogli zasmakować głębokiego szczęścia i wewnętrznego pokoju.
Z błogosławieństwem
Bp Piotr Turzyński
Delegat KEP ds. duszpasterstwa Emigracji Polskiej