J 5, 33-36
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Wy posłaliście swoich przedstawicieli do Jana, a on zaświadczył zgodnie z prawdą. Ja zaś nie przyjmuję świadectwa ludzi i jeśli o tym mówię, to jedynie dla waszego zbawienia. Jan był jak płonąca i dająca światło lampa, wy zaś krótki czas chcieliście cieszyć się tym promieniejącym światłem. Lecz posiadane przeze Mnie świadectwo jest mocniejsze niż Janowe. Czyny bowiem, które Ojciec przekazał Mi do spełnienia – one właśnie świadczą o tym, że Ojciec Mnie posłał.
Świadectwo Jana i Jezusa
Podczas pobytu w Jerozolimie, chwilę po tym, jak uzdrowił człowieka chorego od trzydziestu ośmiu lat, na zakończenie świąt, świadomy wielkiej wrogości nauczycieli religijnych, Jezus próbuje wyjaśnić swoim przeciwnikom różnice pomiędzy świadectwem największego ze wszystkich proroków – Jana i swoim. Wszystko o czym Jan mówił, co zapowiadał – w Jezusie się wykonało, stało się. Wydarzyło się. Bardzo trudno przyszło im uwierzyć Janowi, tym bardziej trudno będzie im uwierzyć Jezusowi. To dlatego, że wpierw nie uwierzyli Mojżeszowi, czytali go bez ducha Bożego, bez posłuszeństwa i z zamkniętymi sercami. Gdyby uwierzyli pismom Mojżesza, odkryliby, że są świadkami ich wypełnienia.
Panie Jezu Chryste, Ty jesteś ostatnim Słowem Boga, jesteś Jego Amen. Pragnę bardzo, byś stał się także Amen mojego życia, Amen mojej duszy. Ty żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.