Dzisiaj, 22 czerwca, ulicami wileńskiej Starówki - z katedry do Ostrej Bramy - przeszła procesja. Po drodze, przy czterech ołtarzach, były odczytywane fragmenty Ewangelii czterech ewangelistów (św. Mateusza, św. Marka, św. Łukasza i św. Jana) o cudownym rozmnożeniu chleba, ustanowieniu Eucharystii, wypowiedziach Jezusa o chlebie eucharystycznym.
Tradycyjnie już przy drugim ołtarzu ustawionym przy Cerkwi Piatnickiej (św. Paraskewy Piatnicy) ewangelię w języku polskim czytał proboszcz parafii pw. Ducha Świętego – ks. Wiktor Bogdziewicz. W procesji udział wzięli parafianie i kapłani wielu parafii Wilna, o czym świadczyły chorągwie z różnych kościołów. Procesja skończyła się przy Ostrej Bramie o godzinie 15.00 – Godzinie Miłosierdzia, do której nawiązał wileński metropolita ks. abp Ginataras Grušas. „Módlmy się dzisiaj, aby Chrystus nauczył nas przyjmować łaskę Bożego Miłosierdzia i dzielić się nim z innymi" – mówił arcybiskup, dziękując na zakończenie wszystkim uczestnikom procesji eucharystycznej.
Teresa Worobiej
Fot. autorka
***
Wierni szczególnie wspominają Ostatnią Wieczerzę i Przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa. Pamiątkę tego wydarzenia Kościół katolicki obchodzi także w Wielki Czwartek, wtedy jednak rozpamiętuje się również Mękę Jezusa Chrystusa, uroczystość Bożego Ciała natomiast ma charakter dziękczynny i radosny. Święto obchodzi się w czwartek po Uroczystości Trójcy Najświętszej, a więc jest to święto ruchome, wypadające zawsze 60 dni po Wielkanocy. W niektórych krajach (w tym na Litwie) przenoszone jest na kolejną niedzielę, w tym roku 22 czerwca.
***
„W Eucharystii jest nam przekazywana miłość Pana do nas: miłość tak wielka, że karmi nas Sobą; miłość darmowa, zawsze będąca do dyspozycji (dostępna) dla każdego głodnego i potrzebującego zregenerować swoje siły. Przeżywać doświadczenie wiary oznacza pozwolić Panu, aby nas karmił oraz budować własne istnienie nie na dobrach materialnych, ale na tym, co nie ginie: na darach Boga, na Jego Słowie i karmiąc się Jego Ciałem. Patrząc wokół nas zauważamy, że istnieje tak wiele ofert pokarmu, który nie pochodzi od Boga i że pozornie najbardziej nas one satysfakcjonują. Niektórzy karmią się pieniędzmi, inni sukcesem i próżnością, inni władzą i pychą. Ale pokarmem, który nas prawdziwie karmi i wypełnia, jest tylko ten, który daje nam Pan! Pokarm, który daje nam Pan, jest odmienny od innych, może nie wydaje się tak smaczny, jak to co oferuje nam świat. (...) Każdy z nas może dzisiaj zadać sobie pytanie – a ja? Gdzie chcę się karmić? Przy jakim stole chcę się posilać? Przy stole Pańskim? Czy też marzę o jedzeniu smacznych potraw, ale w niewoli? (...) – mówił w tym roku podczas Uroczystości Bożego Ciała papież Franciszek.