Hierarcha powiedział, że problem wykorzystywanie i zaniedbywanie dzieci dotyczy Polski. "I wyznajemy to nie po to tylko, żeby odzyskać mityczną wiarygodność Kościoła, nie po to, żeby zrobić unik przed kolejnym ciosem. Czynimy to, bo tak trzeba. Czynimy, aby zachować solidarność ze zranionym człowiekiem, wyrazić głębokie współczucie, ratować w nim to, co da się uratować, poznać cierpienie, z jakim często nie umie on sobie poradzić, gdyż jego wiara i zaufanie do Kościoła zostały zdradzone" – mówił bp Libera.
„Zawstydzeni i skruszeni prosimy o przebaczenie. Prosimy Boga i prosimy ludzi skrzywdzonych przez kapłanów" - powiedział bp Libera.
„My biskupi wyznajemy ponadto, że zbyt często zamiast postawić na pierwszym miejscu dobro dzieci, dawaliśmy się zwieść oszustwu, dwulicowości i mechanizmom negacji sprawców zbrodni pedofilii. Nazbyt często ulegaliśmy stosowanym przez nich mechanizmom obronnym, wmawianiu, że był to pojedynczy przypadek, że dziecko nachodziło sprawcę i usiłowało uwieść" – przyznał.
Biskup zaznaczył w homilii także, że dla wielu osób i środowisk jest wygodne, żeby na ławie oskarżonych postawić „samych tylko księży i najlepiej wszystkich księży", choć liczne grupy społeczne w Polsce nie podjęły refleksji nad problemem pedofilii. (PAP)