W 21. dniu pielgrzymowania, po przejechaniu „na siodełku" 1944 km z Wilna przez Narocz, Budsław, Orszę, Katyń, Smoleńsk, Moskwę, Włodzimierz, Niżny Nowogród, mam trzeci dzień intensywnego odpoczywania „bez roweru" w Kazaniu, w Republice Tatarstanu.
Piękno i bogactwo zabytków miasta Dziedzictwa Światowego – UNESCO kompletnie zaskoczyły mnie od momentu przekroczenia rzek Oka i Wołga, że nie sposób w tej chwili uciekać z tej „rosyjskiej Barcelony". Myślałem, że zakres zachwytu zabytkami zakończył się pobytem w Suzdal czy w Niżnym Nowogrodzie.
Liczba monastycznych klasztorów prawosławnych w Suzdal, żeńskich i męskich, wśród pól i łąk, przyciąga z całego świata turystów, choćby dlatego, że to jest tylko 240 km od Moskwy. Polecam wybrać się w te strony Rosji, choćby posmakować ogórków, skąd rozeszła się ich plantacja. Pomimo że śladów po kołchozach coraz mniej, a ziemia w Rosji leży odłogiem.
Tutaj, w Kazaniu, w mieście zdominowanym przez muzułmanów, panuje klimat ogromnej tolerancji i przychylności wzajemnej, czego wyraźnym dowodem może być fakt, że władze miasta, islamskiego pochodzenia, wybudowały dla katolików nowy kościół jako wyraz wdzięczności za powrót z Watykanu ikony Matki Bożej Kazańskiej dla cerkwi prawosławnej, jak pamiętamy daru i wielkiej eklezjalnej otwartości św. Jana Pawła II sprzed 10 laty (2004).
W uroczystości konsekracji katolickiego kościoła brali udział przedstawiciele wszystkich wyznań, władz państwowych, a dokonał tego legat papieski Kard. A. Sodano (29.08.2008 r.). Właśnie ta czynna katolicka świątynia od sześciu lat jest repliką starej świątyni, jaką wybudowali żołnierze polscy (z carskiej jednostki) w 1858 roku, a do dnia dzisiejszego budynek jej zachował się, w której od 1932 roku jest „strzeżona pilnie" Akademia Awiacji. Odkrywam jednak na ścianach zewnętrznych nową zawieszoną tablicę informacyjną, która dokładnie podaje dane o katolickiej – polskiej świątyni. Na cmentarzu stoi też mała kaplica w otoczeniu grobów z polskimi nazwiskami, których zsyłki powstańcze czy inne represje tutaj przywiodły.
W Kazaniu odradza się powoli wspólnota katolicka pod czułą opieką Ojca Diogenesa Irkiza z Argentyny, który od 1995 roku wraz ze wspólnotą Sióstr Słowa Wcielonego z Ameryki Południowej ekumenicznie duszpasterzuje w mieście 1,5-milionowym, a wiernych może mieć ok. 200 osób. Pod jego troskliwą opieką przebywam w tym mieście, jak wcześniej w Niżnym Nowogrodzie u ks. Mario Beverati z Buenos Aires i polskich sióstr felicjanek.
Prawosławie wyjątkowo na tych terenach Republiki Tatarstanu jest bardzo serdeczne do katolików, a raczej to wynika z realiów, że także są mniejszością wyznaniową. Pobyt u Matki Bożej Kazańskiej to wielkie przeżycie i zrozumienie, jak wielkie znaczenie ma ta Ikona dla miasta i przybywających.
Obiad z mnichami prawosławnymi, to też swoiste doświadczenie dla mnie. Gdy słyszą o celu mojej wędrówki, opowiadają historie o swoich męczennikach prawosławnych, wspólnym losie zesłańców. A teraz od 20-tu lat z ruin podnoszą liczne kompleksy klasztorne, do których warto zajrzeć, choćby na chwile. Szkoda, że większość tych klasztorów przechodzi na cele bardziej turystyczne, niż dynamicznego życia religijnego, a to z przyczyn braku także powołań wśród młodzieży rosyjskiej.
Przed odjazdem z tego miasta czas na regenerację sił, remont roweru i przygotowanie dalszej trasy jazdy, szlakiem św. Rafała Kalinowskiego, czyli teraz na Perm. Z ogromnie nowoczesnego i europejskiego standardu miast, Kazania, wszystkich serdecznie pozdrawiam. Zapewniam o swojej modlitwie i proszę o wsparcie duchowe, szczególnie młodzież, przed którą otwiera się pracowity okres przygody wakacyjnej i współpracy osobistej z Bogiem.
Ks. Dariusz Stańczyk, pielgrzym syberyjski
Rosja, dn. 17-19 czerwca 2014 roku