Ojciec podkreślił, że we współczesnym świecie często zapomina się o Bogu albo przedstawia jego wybaczony obraz. Przypomniał, że najbardziej bluźnierczym wykroczeniem jest profanowanie Jego imienia przez nienawiść do brata.
„Wrogość, ekstremizm i przemoc nie rodzą się z ducha religijnego: są zdradą religii. A my, ludzie wierzący, nie możemy milczeć, gdy terroryzm nadużywa religii. I musimy rozwiązać ten problem” – mówił Franciszek.
Papież podkreślił, że pandemia jeszcze mocniej ukazała prawdę o tym, iż potrzebujemy się nawzajem, uświadomiła nam, że nikt nie zbawia się sam. Franciszek wskazał, że w burzach, przez które przechodzimy, nie ocali nas izolacja, podobnie jak nie ocali nas wyścig zbrojeń i wznoszenie murów.
„Nie będzie pokoju tak długo, jak długo sojusze będą zawierane przeciwko komuś, ponieważ sojusze jednych przeciwko drugim jedynie zwiększają podziały. Pokój nie potrzebuje zwycięzców ani przegranych, ale braci i sióstr, którzy pomimo nieporozumień i ran przeszłości, przechodzą od konfliktu do jedności. Prośmy o to w modlitwie za cały Bliski Wschód, a w szczególności myślę o pobliskiej, udręczonej Syrii” – powiedział papież.
Franciszek zaznaczył, że budowanie pokoju zaczyna się od wyrzeczenia posiadania nieprzyjaciół. Wskazał, że zadaniem wierzących jest przekształcenie narzędzi nienawiści w narzędzia pokoju. „Musimy przekształcić narzędzia nienawiści w narzędzia pokoju” – apelował Ojciec Święty do przedstawicieli wszystkich religii obecnych w Iraku.
„To my mamy wznieść stanowczy apel do przywódców narodów, aby coraz większe rozpowszechnianie broni ustąpiło miejsca dystrybucji żywności dla wszystkich. To my mamy uciszać wzajemne oskarżenia, aby oddać głos krzykowi uciśnionych i odrzuconych na naszej planecie: zbyt wielu jest bowiem pozbawionych chleba, lekarstw, wykształcenia, praw i godności!” – mówił papież.
Spotkanie zostało zorganizowane w Ur – miejscu narodzin proroka Abrahama, które uznawane jest za wspólne źródło wiary dla Żydów, chrześcijan i muzułmanów.
Papież Franciszek podkreślił, że teraz wyruszając z tego wspólnego domu, bracia i siostry różnych religii, „muszą dołożyć wszelkich starań w spełnienie marzenia Boga: aby rodzina ludzka stała się gościnna i otwarta dla wszystkich swoich dzieci; abyśmy, spoglądając w to samo niebo, mogli podążać w pokoju na tej samej ziemi”.
Na podst. ELTA, vaticannews.va