Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie!
Święta Bożego Narodzenia co roku przypominają nam wydarzenie, które jest źródłem trwałej radości z tego powodu, że Bóg przyszedł na świat i pozostał z nami na zawsze. Ten czas jest wspaniałą okazją, aby podziękować Bogu za łaski otrzymane w mijającym roku oraz aby z nadzieją i zaufaniem kroczyć naprzód. Emmanuel — Bóg z nami — daje świadectwo o bliskości Boga w każdej naszej życiowej sytuacji: dla Boga, który stał się człowiekiem nie są obce nasze doświadczenia, codzienne zmartwienia, radości, udręki i próby. On jest „blisko wszystkich, którzy Go wzywają, wszystkich wzywających Go szczerze” (Ps. 145, 18).
Papież Franciszek w Liście apostolskim na temat znaczenia i wartości szopki Bożego Narodzenia — Admirabile signum — powiedział, że „Rodząc się w żłobie, sam Bóg rozpoczyna jedyną prawdziwą rewolucję, która daje nadzieję i godność wydziedziczonym, usuniętym na margines: rewolucję miłości, rewolucję czułości”. Rzeczywiście, tylko miłość może przemienić serce człowieka. Tylko kochana i kochająca osoba jest gotowa na zmianę. Bóg, jak napisano w księdze proroka Sofoniasza, odnawia, ożywia człowieka, kochając go (So 3,17). I to jest podstawa niezawodnej radości.
Papież Franciszek często podkreśla radość: radość jest stanem wierzącego, cechą świętości. W Piśmie Świętym radość pochodzi ze spotkania z Chrystusem. Podczas objawienia anioł wita Dziewicę Maryję wezwaniem, aby się radować, a podczas nawiedzenia dziecko porusza się, skacze z radości w łonie Elżbiety. Sama Maryja rozradowała się i zaśpiewała „Magnificat”, pieśń chwały. Czytając Ewangelię Bożego Narodzenia, słyszymy anioły wzywające pasterzy do głoszenia wielkiej radości. Jezus zachęcał swoich uczniów, aby nie radowali się ze swoich osiągnięć, ale z tego powodu, że ich „imiona zapisane są w niebie” (Łk 10,20).
Radość, którą Bóg przynosi, w swojej bliskości i miłosierdziu wobec nas, nie jest przemijająca. Tej radości nie może się równać radość spowodowana przez zabawę i świąteczną rozrywkę. Nie dorówna ona także zabawie, w której postanowiliśmy zapomnieć o naszym wewnętrznym niepokoju lub zagłuszyć na jakiś czas cierpienie, które powstało z powodu kłopotów lub doświadczonych niesprawiedliwości. Radość Pana wzmacnia nadzieję i pomaga ponosić trudy, ponieważ wynika z przekonania, że bliskość Boga i Jego wierna pomoc jest o wiele ważniejsza niż przemijające okoliczności życiowe. Maryja i Józef nie narzekali na warunki, w jakich urodził się Jezus. Jego narodziny przyniosły radość mimo wszystko.
Ta trwała radość zachęca do działania, tworzenia lepszego świata, lepszego społeczeństwa. Nieprzypadkowo przed świętami Bożego Narodzenia jest tak wiele akcji dobroczynnych. Byłoby pięknie, gdyby takie akcje stały się powszechną i stałą postawą oraz codziennym nawykiem.
Chcę zachęcić was wszystkich do wyboru cnoty radości. Trzeba nam zauważać drobiazgi codziennego życia, w których można zobaczyć przejawy bliskości i pomocy Boga. Jeśli nie macie w sobie radości, jeśli nie widzicie powodu do radości, módlcie się i proście o nią. Chrystus jest naszym źródłem radości i On na pewno każdemu jej udzieli.
I na koniec, sami stańmy się przyczyną radości dla innych: naszych bliskich, tych, którzy żyją obok albo są daleko, tych, którzy są samotni i cierpią, tych, którym brakuje naszego zainteresowania lub konkretnej pomocy. Tak, jak święty Franciszek z Asyżu, który wzbogacił kościół tradycją żłóbka, starajmy się abyśmy i my „siali miłość, tam gdzie panuje nienawiść; wybaczenie, tam gdzie panuje krzywda; jedność, tam gdzie panuje rozłam; prawdę, tam gdzie panuje błąd; wiarę, tam gdzie panuje zwątpienie; nadzieję, tam gdzie panuje rozpacz; radość, tam gdzie panuje smutek; światło, tam gdzie panuje mrok”. Stańmy się posłańcami radości.
Wesołych świąt Bożego Narodzenia!
+ Gintaras Grušas
Arcybiskup Wileński Metropolita