Aktorzy pokusili się o dość trudną sztukę. Jak powiedziała reżyserka, to ich drugi spektakl w ciągu roku, co było nie lada wyzwaniem dla amatorskiego teatru. Ukazanie wewnętrznego rozdarcia głównego bohatera (w jego postać wcielił się Artur Markiewicz), walki w jego wnętrzu dwóch powołań – do malarstwa i pomocy bliźniemu.
„Obraz pozamalarski", który trawi duszę byłego powstańca i malarza nie pozwala mu zadowolić się wyłącznie „miłowaniem inteligencją". Adam Chmielowski w namalowanym przez siebie obrazie Chrystusa biczowanego „Ecce Homo" odnajduje piękno, które nazywa miłosierdziem i dopiero wtedy dostrzega obraz Chrystusa w ubogich i porzuconych. „Odkąd zbliżyłeś się do Niego, upadek twój zamienił się w krzyż, a niewola w wolność" – podsumowuje przemieniony w św. Alberta Adam Chmielowski.
Scenariusz spektaklu został opracowany i dostosowany do możliwości aktorów. Trudne przeżycia wewnętrzne, z jednej strony salony artystów XIX-wiecznego Krakowa, z innej – skrajne ubóstwo. Bohater staje przed wyborem, gdyż nie zadowala go sztuka i dotychczasowe życie.
Co ciekawe, aktorzy swoją interpretację dramatu wpisali we współczesne Wilno. Przedstawienie kończy się krótkim filmem, który ukazuje kontrasty Wilna – z jednej strony piękna Starówka, z innej – nędzarze i bezdomni.
Symbolicznie w tym wszystkim brzmi wielokrotnie powtarzany podczas spektaklu cytat z Ewangelii – „Ubogich zawsze macie..." (Mk 14,7). Ale współczesne miasto nie jest wyłącznie miastem kontrastów. Film opowiada też o tych, którzy „dali się kształtować miłości".
Aktorzy odwiedzili jadłodajnię „Caritas" i noclegownię, którą prowadzą siostry ze Zgromadzenia Misjonarek Miłości (Matki Teresy z Kalkuty). Odwiedziny te pozostawiły pewien ślad w życiu młodych aktorów, którzy w ciągu Wielkiego Postu zorganizowali kwestę na rzecz zgromadzenia wśród społeczności Niemieża.
Udział w sztuce wzięło 18 osób – to studenci, absolwenci Gimnazjum im. św. Rafała w Niemieżu, uczniowie, rodzice oraz nauczyciele. Sami wykonali dekoracje, nagrali film. Przed spektaklem została wyświetlona prezentacja o św. Janie Pawle II.
„Do zrealizowania sztuki zachęcili nas organizatorzy przedsięwzięć odbywających się w rejonie wileńskim z racji na kanonizację Jana Pawła II, których pomysłodawcą była mer rejonu Maria Rekść" – tłumaczyła reżyserka spektaklu. Dziękowała przy tym Samorządowi Rejonu Wileńskiego za wsparcie organizacyjne i materialne na wykonanie dekoracji.
„Spektakl – to wynik współpracy wielu osób: to studenci, nauczyciele, rodzice, cała społeczność gimnazjum. Wiele zawdzięczamy br. Mariuszowi Marszałkowi, a także specjalistce wydziału oświaty Janinie Klimaszewskiej i wicedyrektorowi Samorządu Rejonu Wileńskiego Robertowi Komarowskiemu. Oni dodawali nam otuchy podczas prób i przygotowań, udzielali konsultacji i porad" – mówiła pani Bożena.
„Widzimy, że, gdy spotka się człowiek z człowiekiem, to można wiele zdziałać" – powiedział na zakończenie spektaklu br. Mariusz Marszałek, który śledził przygotowania do przedstawienia i był mile zaskoczony, że w tak krótkim czasie aktorzy opanowali dość trudny tekst.
W przedstawieniu udział wziął wicemer Czesław Olszewski, który złożył teatrowi podziękowania w imieniu mer rejonu Marii Rekść.
Teresa Worobiej