W swych zeznaniach przyszły papież opowiedział o swych osobistych doświadczeniach kontaktów z Janem Pawłem II. Argentyński hierarcha zwrócił uwagę na siłę i intensywność jego modlitwy. "Miał spojrzenie dobrego człowieka" - stwierdził.
Ponadto Jorge Mario Bergoglio w zeznaniach przed trybunałem kanonicznym diecezji rzymskiej położył nacisk na to, że polski papież miał "wielką zdolność słuchania wszystkich", a "jego pamięć była prawie nieograniczona".
"Pamiętał miejsca, osoby, sytuacje, które poznał także podczas swych podróży, co było znakiem, że przykładał najwyższą uwagę do każdej okoliczności i ludzi, jakich spotykał" - zauważył. Dodał: "to dla mnie dowód prawdziwej i wielkiej miłości".
Kiedy – jak ujawnił ówczesny metropolita Buenos Aires - papież otrzymywał od prefekta Kongregacji ds. Biskupów propozycje nominacji dla ordynariuszy diecezji, przed ich podpisaniem zastanawiał się i modlił, a następnie podejmował decyzję.
Odnosząc się do ostatniego etapu życia papieża, kardynał Bergoglio oświadczył w 2005 roku: "Jan Paweł II nauczył nas, nie ukrywając się przed nikim, cierpieć i umierać, a to moim zdaniem jest heroiczne".
"Nie waham się stwierdzić, że Jan Paweł II praktykował wszystkie cnoty w sposób heroiczny, gdy weźmie się pod uwagę wytrwałość, równowagę i sprawiedliwość, jakie towarzyszyły całemu jego życiu" - zeznał przyszły papież. Podkreślił, że dostrzegali to także przedstawiciele innych wyznań i religii oraz agnostycy.
"Zawsze uważałem go za męża Bożego, jak większość osób, które miały z nim kontakt" - zapewnił. Wyraził też opinię: "Jego śmierć była heroiczna i to wrażenie moim zdaniem można uznać za powszechne".
"Wystarczy pomyśleć o wyrazach miłości i czci ze strony wiernych i niewierzących po jego śmierci i na pogrzebie" - mówił przyszły papież Franciszek.
Zeznania w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II złożyło ponad 100 osób duchownych i świeckich z całego świata. (PAP)