Ojciec Święty odniósł się do trzech ewangelicznych obrazów oddających czujność: przepasanych bioder, przypominających postawę pielgrzyma gotowego do wyjścia; zapalonych lamp, będących zaproszeniem do przeżywania wiary autentycznej i dojrzałej, zdolnej oświecić wiele „nocy” naszego życia; a także sług oczekujących na powrót swego pana, co przedstawia gotowość na ostateczne spotkanie z Panem. Franciszek wskazał, że Bóg idzie zawsze razem z nami, niejednokrotnie bierze nas za rękę, byśmy nie zagubili się na trudnej drodze.
„Jesteśmy zaproszeni do przeżywania wiary autentycznej i dojrzałej, zdolnej oświecić wiele „nocy” życia. Wszyscy doświadczyliśmy „nocy duchowej”. Pochodnia wiary wymaga nieustannego podsycania poprzez osobiste spotkanie z Jezusem na modlitwie i słuchaniu Jego Słowa. Noście zawsze przy sobie kieszonkową Ewangelię i czytajcie ją – mówił Franciszek. – Ta lampa została nam powierzona dla dobra wszystkich: zatem nikt nie może wewnętrznie wycofać się w pewność własnego zbawienia, nie interesując się innymi. Prawdziwa wiara otwiera nasze serca na bliźniego i pobudza nas do konkretnej jedności z naszymi braćmi, zwłaszcza potrzebującymi”.
Franciszek przypomniał, że życie jest drogą do wieczności. „W tej perspektywie każda chwila staje się cenna, dlatego trzeba żyć i działać na tej ziemi, mając w sercu tęsknotę za niebem. Nogi mocno na ziemi, pracować na ziemi, czynić dobro na ziemi i mieć serce spragnione nieba” – podkreślił papież.
„Myśl o ostatecznym spotkaniu z Ojcem, bogatym w miłosierdzie, napełnia nas nadzieją i pobudza do ciągłego starania o nasze uświęcenie oraz o budowania świata bardziej sprawiedliwego i braterskiego” – mówił Ojciec Święty.
Na podst. „Radio Watykańskie”