Ojciec Święty zauważył, że z tego płynie ważna nauka dla wszystkich. Bóg działa w życiu ludzi, którzy są świadomi, że nie wystarczają samym sobie, uniżają się oraz powierzają Jemu swoje ubóstwo. Apostołowie mieli świadomość, że w pewnym momencie życia zawiedli, ale napotkali miłość większą od swoich porażek. Dotknęło ich przebaczenie leczące z poczucia winy. Franciszek zwrócił uwagę, że w przebaczeniu ofiarowanym dzisiaj w sakramencie spowiedzi człowiek może odnaleźć siebie.
Papież mówił o tym, że Piotr i Paweł pozostają przede wszystkim świadkami Jezusa. W odpowiedzi na Jego pytanie: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” padają różne odpowiedzi, wskazujące na osoby z przeszłości. Piotr odpowiadając: „Ty jesteś Mesjasz”, wskazuje na przyszłość: Mesjasz jest oczekiwany, jest nowością, jest tym, który wnosi w świat namaszczenie Boga. Jezus nie jest przeszłością, ale teraźniejszością i przyszłością.
„Świadkiem nie jest ten, kto zna historię Jezusa, ale ten, kto żyje historią miłości z Jezusem. Świadek bowiem w istocie ogłasza jedynie to, że Jezus żyje i jest tajemnicą życia. Świadectwo rodzi się ze spotkania z żywym Jezusem – zauważył papież. – Również w centrum życia Pawła znajdujemy to samo słowo, które przepełnia serca Piotra: Chrystus. Paweł powtarza to imię nieustannie, prawie czterysta razy w swoich listach! Dla niego Chrystus jest nie tylko wzorem, przykładem, punktem odniesienia: jest życiem. Pisze on: „Dla mnie żyć – to Chrystus” (Flp 1,21). Jezus jest jego teraźniejszością i przyszłością, do tego stopnia, że osądza przeszłość jako stratę wobec najwyższej wartości poznania Chrystusa (por. Flp 3, 7-8)”.
Ojciec Święty podkreślił, że apostołowie Piotr i Paweł zapraszają do odnawiania spotkania z Jezusem. Z Jezusem, który nie potrzebuje reporterów relacjonujących wydarzenia i przyciągających uwagę. On pragnie świadków, dla których będzie życiem, nadzieją i przyszłością.
„Spotkawszy Jezusa, doświadczywszy Jego przebaczenia, apostołowie byli świadkami nowego życia: już się nie oszczędzali, dali samych siebie. Nie zadowalali się półśrodkami, ale podjęli jedyną decyzję możliwą dla tych, którzy podążają za Jezusem: miłość bez miary – mówił papież. Zachęcał, aby prosić o łaskę, „abyśmy nie byli chrześcijanami letnimi, którzy żyją półśrodkami, którzy pozwalają, aby miłość ostygła”.
„Odnajdujmy nasze korzenie w codziennej relacji z Jezusem i w mocy Jego przebaczenia. Jezus pyta także nas, podobnie jak Piotra: „Kim jestem dla ciebie?” „Czy ty mnie kochasz?”. Pozwólmy, aby te słowa weszły do naszych serc i rozpaliły pragnienie nie zadowalania się minimum, abyśmy i my byli żyjącymi świadkami Jezusa” – powiedział Ojciec Święty.
Na podst. „Radio Watykańskie”