Uczniowie z polskich i litewskich szkół archidiecezji wileńskiej pokazali, czym żyje młodzież, gromadząca się w różnych grupach parafialnych. Za zadanie mieli wykonać reportaż zdjęciowy nt. duszpasterstwa młodzieżowego swoich parafii. Podsumowanie konkursu odbyło się w Centrum Rzemiosła Tradycyjnego w Mejszagole, w piątek, 29 marca.
– Z jednej strony, chcieliśmy zachęcić młodzież do odkrywania swego powołania poprzez zaangażowanie w życie konkretnej parafii. Zależało nam też na tym, aby uczniowie i studenci, którzy aktywnie działają w środowiskach kościelnych, pokazali swoją działalność dla szerszego grona osób – powiedziała w rozmowie z „Tygodnikiem” Iwona Geben, specjalistka ds. nauczania religii i katechizacji w szkołach z polskim, rosyjskim i białoruskim językiem nauczania Centrum Katechetycznego Archidiecezji Wileńskiej.
Konkurs był skierowany do uczniów klas 7-8 oraz I-II gimnazjalnych. Przedsięwzięcie zorganizowało centrum katechetyczne przy współpracy z Toruńskim Ośrodkiem Doradztwa Metodycznego i Doskonalenia Nauczycieli oraz Wydziałem Katechetycznym Kurii Diecezji Toruńskiej, a także z Wydziałem Oświaty administracji samorządu rejonu wileńskiego. Już kilka lat temu katecheci z Wileńszczyzny (zarówno polskich, rosyjskich, jak i litewskich szkół) nawiązali współpracę z kolegami w Toruniu. Przed dwoma laty nauczyciele z Wilna wzięli udział w konferencji w Toruniu, zorganizowanej w celu dzielenia się doświadczeniem pracy na niwie katechetycznej. Teraz torunianie przybyli z rewizytą do Wilna. Goście z miasta Kopernika włączyli się do konkursu – oceniali prace uczniów, natomiast laureatów I-III miejsc oraz osoby wyróżnione (ogółem 10) zaprosili na tygodniowy pobyt u siebie.
Z Torunia przybył ks. Mariusz Wojnowski, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezji Toruńskiej. Towarzyszyły mu katechetki, które pracują w Toruńskim Ośrodku Doradztwa Metodycznego i Doskonalenia Nauczycieli – Danuta Włoczewska i Gabriela Rumińska oraz nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 11 w Toruniu – Roma Klebba. Samorząd rejonu wileńskiego reprezentowała Janina Klimaszewska, zastępca kierownika Wydziału Oświaty.
– Cieszymy się, że dobrze się nam układa współpraca z centrum katechetycznym. Katecheci z rejonu biorą udział w konkursach i różnych przedsięwzięciach organizowanych i przez centrum, i przez samorząd. Dzięki temu angażują oni młodzież do pogłębiania swojej wiedzy, ale też i do umacniania wiary – powiedziała Klimaszewska, wręczając dyplomy uczestnikom konkursu i dziękując organizatorom.
– Kiedy wsłuchujemy się w nauczanie papieża św. Jana Pawła II, czy też Ojca Świętego Franciszka, zauważamy, jak wielką wagę przykładają oni do zachowania tożsamości. Podczas takich spotkań jak dzisiejsze, nie tylko odkrywamy, że wszyscy jesteśmy chrześcijanami, ale także przypominamy o celu naszej życiowej drogi. Znajdujemy pomoc w odpowiedzi na pytanie, kim jestem. Udział w tym i podobnych konkursach pomaga młodzieży zrozumieć, czym jest Kościół, jak go tworzyć, jak go odbierać, jak można go zmieniać, jak można się zaangażować, żeby było lepiej. Wszystko to pomaga człowiekowi w odkrywaniu jego tożsamości. Młody człowiek nie jest wtedy biernym wiernym Kościoła, tylko, jak to napisał św. Paweł, jest żywym członkiem Kościoła, kimś, kto ma mocny wpływ. Dlatego cieszę się, że pokazaliście swoje zaangażowanie w Kościele – powiedział ks. Mariusz, zwracając się do uczestników konkursu. Wyraził przy tym nadzieję, że to i podobne przedsięwzięcia wspólnie organizowane przez ośrodki katechetyczne w Toruniu i Wilnie, pomoże obu stronom – zarówno polskiej, jak i litewskiej – otwierać się na ubogacającą dla obu stron współpracę.
Zanim komisja (w jej skład weszła też specjalistka centrum katechetycznego w Wilnie Dovilė Fominaitė) przyjrzała się i oceniła prace, uczniowie mieli okazję odwiedzić Muzeum ks. prałata Józefa Obrembskiego. W placówce młodzież powitała kustoszka Monika Urbanowicz, która nie tylko przybliżyła postać świątobliwego kapłana, ale też zorganizowała lekcję religii. Pałacyk – jak nazywał swój skromny domek ksiądz Obrembski – służy teraz odwiedzającym również jako miejsce, gdzie można poznać historię Kościoła, sprawdzić wiedzę z katechizmu i zaczerpnąć życiowej mądrości patriarchy Wileńszczyzny. Byli zachwyceni tym miejscem też goście z Torunia, którzy mówili, że interaktywny pałacyk wywarł na nich niezatarte wrażenie. Odwiedzili również Gimnazjum im. ks. prałata Józefa Obrembskiego. Co do placówki oświatowej, to byli mile zaskoczeni demonstrowaniem przynależności religijnej. W holu urządzony jest ołtarzyk dla Matki Boskiej, w klasach są krzyże, zaś w auli wizerunek Chrystusa Króla. Dyrektor Alfreda Jankowska podkreśliła, że szkoła, mająca za patrona tak świątobliwą osobę, stara się krzewić wśród młodzieży idee chrześcijańskie.
Szczególne słowa uznania i podziękowania należą się nauczycielom-katechetom, którzy angażują młodzież do różnych konkursów. Co prawda, jak powiedzieli katecheci, dobrze, że Centrum stwarza takie możliwości dla dzieci i młodzieży. Wszak uczniowie potrzebują stałej motywacji, a ponieważ przedmiot w szkole jest oceniany tylko na zaliczenie, to jedynym „ratunkiem” dla nauczyciela religii są wszelkie przedsięwzięcia – spotkania, konkursy, quizy, pielgrzymki, wyjazdy. Słowem, nietradycyjne metody nauczania jak najbardziej się sprawdzają w pracy katechetycznej i są bardzo pomocne w ukazywaniu pogodnego oblicza Kościoła.
– Do udziału w konkursie zachęciła s. Helena Franiuk, katechetka Tomasza. Mój syn jest bardzo zaangażowany w życie swojej parafii w Kalwarii. Od dzieciństwa należy do grupy ministranckiej i chętnie teraz bierze udział w życiu parafialnym, kiedy są dni skupienia dla młodzieży, podczas Drogi Krzyżowej, w rekolekcjach. Cieszę się, że nauczycielka religii nakłania dzieci do udziału w podobnych przedsięwzięciach. Syn bardzo się zaangażował do tego konkursu, szukał zdjęć z różnych wydarzeń, żeby pokazać w jak najszerszym aspekcie bogate życie parafii – w rozmowie z „Tygodnikiem” powiedziała Beata Popławska, mama Tomasza, ucznia klasy 7. ze Szkoły Podstawowej im. św. Faustyny Kowalskiej w Rzeszy, który zdobył I miejsce w młodszej grupie wiekowej. Tomek zaś przyznał, że bardzo lubi robić zdjęcia, bo, jego zdaniem, ważne jest utrwalenie tych momentów, które głęboko zapadają nam w serce.
Teresa Worobiej
Rota