Przewodniczący w homilii podczas Mszy św. Pasterskiej podjął refleksję nad zadaniem mesjańskim króla Ezechiasza, zadaniem mesjańskim Jezusa Chrystusa oraz nad współczesnym sprzeciwem wobec chrześcijaństwa. „Podobnie jak kiedyś, tak również dzisiaj Boże Narodzenie nie jest bajką dla dzieci, lecz odpowiedzią Boga na dramat ludzkości poszukującej prawdziwego pokoju. Prawdopodobnie dlatego chrześcijanie są największą grupą religijną na świecie, liczącą 2,2 miliardy wiernych i stanowią 32 proc. światowej populacji” – mówił abp Gądecki. „Co trzeci człowiek na świecie jest chrześcijaninem. Być może właśnie dlatego ponowoczesny miękki totalitaryzm – będąc dzięki swemu materialistycznemu charakterowi ideą głęboko marksistowską – stara się usunąć wszelką myśl metafizyczną, a nawet samą obecność Boga. Stara się zmarginalizować chrześcijan i chrześcijaństwo w imię fałszywego szacunku dla tych, którzy nie są chrześcijanami” – podkreślił.
Przywołując przypadek, kiedy w jednej z poznańskich szkół tradycyjne Jasełka zamieniono na „spotkanie świąteczne”, przypomniał też, „że Konstytucja stwierdza, że polska kultura jest „zakorzeniona w chrześcijańskim dziedzictwie narodu”, a strzeżenie jej stanowi obowiązek władz publicznych (w tym także szkolnych). Co więcej, prawo oświatowe zakłada, że nauczanie i wychowanie powinno się odbywać z poszanowaniem chrześcijańskiego systemu wartości”. „Oprócz tego, Sąd Najwyższy – w wyroku z 2013 roku – stwierdził, że osoba, która deklaruje się jako niewierząca, nie może oczekiwać tego, że nie będzie miała kontaktu z osobami wierzącymi, z ich praktykami i symbolami religijnymi, byłoby to równoznaczne z ograniczeniem swobody sumienia ludzi wierzących” – mówił dalej. Podkreślił, że właściwym rozwiązaniem problemu jest nauczanie szacunku dla każdej osoby, „szacunku dla mniejszości i szacunku dla większości”.
Abp Gądecki odniósł się też do narzucania „niemoralnych modeli i stylów życia”, które są inspirowane za pomocą czterech głównych idei:
„Jeśli zburzy się konserwatywny system wartości na rzecz konsumizmu i hedonizmu, to ludzie będą potrzebowali usług związanych z aborcją czy antykoncepcją oraz wiele innych usług i produktów, które państwa liberalne chętnie sprzedadzą. Tego rodzaju kolonizacja zmierza do światowej dominacji ośrodków liberalnych, bo jeśli zniszczy się tkankę społeczną opartą na tradycyjnych wartościach, to nie będzie już żadnej tożsamości narodowej, religijnej ani nawet tożsamości płciowej, a takim społeczeństwem będzie najłatwiej można manipulować” – alarmował abp Gądecki.
Na zakończenie homilii przywoływał budzące nadzieje słowa Pisma Świętego, m.in. z ewangelii św. Jana: „W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła” (J 1,4-5).
BP KEP