Witam i pozdrawiam Was Drodzy Rodacy. Dziś święto Polskiego Narodu – Święto Niepodległości.
Trudno mi ukryć wzruszenie i trudno o znalezienie słów, jakimi chciałbym dziś wypowiedzieć moją wdzięczność Bogu że dziś w Waszym kościele mam mówić o Polsce, o jej niepodległości i o jej przeznaczeniu. Dziękuję księdzu Dziekanowi Ryszardowi za zaproszenie.
Witam i pozdrawiam braci kapłanów i siostry zakonne. Pozdrawiam szanownego Pana Burmistrza miasta Wysokie Mazowieckie – Jarosława Siekierko, kombatantów i żołnierzy walczących o niepodległość. Czcigodne poczty sztandarowe, przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, siostry i braci i wiernych dziedzictwu 11 listopada
Jestem z Mejszagoły, z Wileńszczyzny, gdzie przez 80 lat służył Bogu i ludziom syn Waszej ziemi – Ksiądz Prałat Józef Obrembski. Z ziemi Mickiewicza, Słowackiego, Piłsudskiego - który dał Polsce granice, szacunek i niepodległość.
Przepraszam za błędy językowe, ponieważ nie uczyłem się w szkole języka polskiego. Chodziłem do szkoły rosyjskiej i seminarium litewskiego. Ale w domu mówiliśmy po polsku!
My Polacy na Litwie w sercach przechowujemy miłość do Polski i jej historii, kultury, tradycji, języka! Dla nas Polaków z Wileńszczyzny Polskość to świętość, to droga do nieba. Kto odchodzi od polskości, odchodzi od Kościoła. My Polacy tam na Wileńszczyźnie jesteśmy mniejszością ale większością w Kościele. Szczególnie zaczęły być tępione wszystkie aspiracje mniejszości narodowej na Litwie, gdy my dokonaliśmy Intronizacji Chrystusa Króla na Wileńszczyźnie w dniu 12.06. 2009 r.
Stoimy dziś przed Bogiem Miłosiernym w duchu dziękczynienia i wdzięczności za 95 lat, jak nasza Najjaśniejsza Rzeczpospolita Polska odzyskała niepodległość. Dziękujemy dziś za dar wolności, za to, że jest Polska w imię Boga. Dziś też modlimy się o dobrą przyszłość dla naszej Ojczyzny i dla naszego Narodu. Pamiętamy o tych, którzy swe życie złożyli na ołtarzu niepodległości. W powstaniach, wojnach, w Katyniu, na Wołyniu, Ponarach, Smoleńsku. Oświęcimiu i innych obozach. Dziękujemy im i uczymy się od nich by treścią naszego życia była ofiarna służba Ojczyźnie. Kto jest wierny ziemskiej Ojczyźnie, ten jest wart Niebieskiej Ojczyzny!
Spotykając się dziś z Wami, chcę powiedzieć, jak my Polacy na Wileńszczyźnie rozumiemy Polskę i jej misję. Z Dzienniczka św. s. Faustyny wynika, że misją Polski jest:
1. Szykować świat na drugie przyjście Chrystusa
2. Głosić Miłosierdzie Boże
3. Niszczyć diabelski totalitaryzm. A co to totalitaryzm? To sytuacja, kiedy do władzy dochodzą dobrze zorganizowani bandyci – słudzy szatana.
Pan Bóg przy pomocy Polski niszczy to, co zrobili tacy zbrodniarze, jak Lenin, Stalin i Hitler. Teraz natomiast potrzeba zniszczyć totalitaryzm liberalny, gender, który jest buntem przeciw Bogu, rodzinie – matce, ojcu, córce, synowi. Który jest zagładą Europy i poszczególnych narodów.
Naród, który nie zna swej misji staje się etniczną masą. Musimy poznać swoje przeznaczenie, po co nas Polaków Pan Bóg stworzył. Musimy dobrze znać swoją narodową ideę, by ta idea nas mocno łączyła, jako Naród. Byśmy byli Narodem solidarnym, dumnym ze swego dziedzictwa i historii. Byśmy nie rozpraszali się, nie wstydzili się swojej tożsamości, nie wynarodawiali. Abyśmy byli dobrymi patriotami.
Wiemy, że życie to jest walka pomiędzy sługami Boga i sługami szatana. To są takie Boże zawody – czy wygramy? Czy zdamy ten egzamin?
Wierzę, że nasz Naród jest też wybrany przez Boga, jak niegdyś, by Jemu pomagać w zbawieniu jak największej liczby ludzi. Wybrany, by naśladować Chrystusa a to jest bardzo ciężki los. Dlatego nas, Polaków, diabeł szczególnie nienawidzi, stara się ośmieszyć, wmawia kompleksowość i chce nas zniszczyć. Ci, którzy są na usługach diabła, fałszują naszą historię. Przykładem niech będą: „polskie obozy koncentracyjne", film „Nasze matki, nasi ojcowie". Nie mówimy prawdy o wielkim naszym bohaterstwie. Nie ma filmów o naszych bohaterach typu - Generał Nil, Major Łupaszka, Rotmistrz Witold Pilecki, Sanitariuszka Danka Siedzikówna – „Inka". Dlatego pewien młody chłopiec powiedział: „nie chcę być Polakiem, bo Polacy nie mają bohaterów". Natomiast Rosja wydaje duże pieniądze na produkcję filmów o swoim bohaterstwie w czasie II wojny światowej.
Ciężko jest być Polakiem! Wszyscy przeciwko nam i my sami przeciw sobie. Do Polskości trzeba dorosnąć. Polskość to nie tylko narodowość, to staje się filozofią, to powołanie, to dążenie do świętości.
Polska musi siebie zbawić i pomóc innym się zbawić. Polska jest jednym z najwierniejszych Narodów dla świętego rzymsko-katolickiego Kościoła. Polski nie można oddzielić od Chrystusa, nie można zrozumieć bez Chrystusa
Naszym Fundamentem, Nauczycielem i Drogowskazem jest Chrystusowy krzyż! Krzyż to znak miłości Boga do człowieka i brama do nieba, sztandar chrześcijaństwa. Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską a Polak Polakiem. Na wszystko patrzmy przez światło krzyża. Pionowe ramię krzyża łączy sprawy ziemskie z niebieskimi. Kto rozumie się w sprawach niebieskich, ten rozumie sprawy ziemskie! Kto rozumie teologię, ten rozumie politykę. Poprzeczne ramię krzyża łączy przeszłość z przyszłością. Kto dobrze zna historię, ten przewiduje przyszłość. Bóg przemawia przez historię. Historia jest nauczycielką życia!
Od zarania dziejów nasza Ojczyzna miała zaszczyt bronić krzyża i wiary katolickiej.
Tak, jak przez wieki stanowiliśmy przedmurze chrześcijaństwa, tak i teraz musimy pomóc Europejczykom na nowo odkryć i zachować chrześcijańskie korzenie.
Iluż mamy sławnych postaci w naszej polskiej historii, z których król Jan Sobieski – ten niepokonany Lew Lechistanu jest najbardziej znany. On to w roku 1683 idąc na Odsiecz Wiedeńską, obronił całą Europę przed nieuniknionym zalewem Mahometan. Król w Bogu pokładał nadzieję – u Niego szukał siły, odwagi. O jego wierze niech świadczą słowa wypowiedziane po zwycięstwie: „Przyszedłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył"
Upajaliśmy się swoją wielkością, siłą, wpadliśmy w pychę i to doprowadziło Polskę - jedno z najpotężniejszych państw Europy - do upadku. Bóg poskromił nas wychowując nas w szkole krzyża. Na 123 lata pozbawił nas niepodległości. Musieliśmy odpokutować grzechy, przebłagać za nie Pana, na nowo przekonać się, że całą nadzieję możemy pokładać tylko w Bogu. Bóg przez te lata niewoli kształtował nasze umysły i serca. Pan Jezus powiedział do św. o. Pio: „Gdybym was nie przybił do krzyża, ucieklibyście ode mnie". Opatrzność Boża w tym czasie szykowała nas do przyszłych, bardzo decydujących wydarzeń.
Bóg dał wieszczów na nowe czasy, którzy prorokowali: „Polska Chrystusem narodów", „Polska Chorążym narodów" , „Polska powstanie jak Feniks z popiołów", „z kraju nad Wisłą wyjdzie papież".
O wielkim wybraństwie i przeznaczeniu Polski mówili nasi wielcy poeci i pisarze – Adam Mickiewicz, Zygmunt Krasiński, Cyprian Kamil Norwid, Henryk Sienkiewicz.
Spełniły się proroctwa naszych narodowych wieszczów – Polska powstała silna i dumna. Bóg dał nam wodza o sercu nieustraszonym – Marszałka Józefa Piłsudskiego – dla którego Polska była wszystkim, który mówił : „Albo zwyciężę albo zginę, bo w niewoli i poniewierce żyć nie potrafię".
I przyszedł moment Bitwy Warszawskiej, kiedy trzeba było albo zwyciężyć albo zginąć. Zwyciężyliśmy dzięki temu, że ponownie uwierzyliśmy Bogu i zjednoczyliśmy się. Byliśmy razem: Kościół, Rząd i Naród. Młody ksiądz Ignacy Skorupko w sutannie, z krzyżem w ręku poderwał legionistów do boju. Padł od bolszewickiej kuli. Ksiądz Ignacy Skorupko wtenczas był symbolem Kościoła. Pragnienie niepodległości, determinacja i ofiarność całego Narodu sprawiły, że Polska zwyciężyła. Niebawem stał się Cud nad Wisłą.
Polska obroniła siebie i Europę przed zalewem komunistycznej zarazy. Cud nad Wisłą przeszedł do historii jako jedna z ośmiu bitew decydujących o losach całego świata.
Bóg ponownie posłużył się Polakami by byli przedmurzem chrześcijaństwa.
Kiedy Lenin omawiał na zjeździe partii komunistycznej przegraną Bitwy Warszawskiej, mówił, że wszystko było już przygotowane w Europie - Komuniści Niemiec, Francji i innych krajów czekali na nas, ale te „przeklęte Polaki nam wszystko zepsuli, dlatego będziemy ich gnębić, gnębić aż do skutku". Te nakazy Lenina przejął, jako testament Stalin i później przez cały czas je realizował. Stalin chciał stworzyć na dzisiejszej Ukrainie i Białorusi 2 polskie republiki – Marchlewszczyznę i Dzierżyńszczyznę, by z Polaków zrobić sowieckiego człowieka. Po 10 latach zrezygnował widząc, jak wielka jest miłość Polaków do Boga i do Kościoła. Zemścił się na nich karząc okrutnie i wydał wyrok likwidacji tych republik, motywując tym, że „Polakom komunizm pasuje jak krowie siodło. Z Polaków nie zrobisz sowieckiego człowieka". Przekonał się jeszcze raz jaką moc niosą w sobie Polacy. Wiedział, że Polacy to naród nie dający się ogłupić i ujarzmić. Mówił to Naród buntownikow i bardzo się go bał.
Gdy z kolei marszałek Żukow 9 maja 1945 roku gratulował na Kremlu Stalinowi zwycięstwa nad Niemcami, Stalin odpowiedział – „co tam nam germaniec my zwyciężyliśmy Polskę"! Następnie położył swoją rękę na mapę Polski i powiedział – „to jest złoto"!. Marszałek Żukow tą odpowiedzią był bardzo zdziwiony gdyż w Polsce przecież nie ma złota. Ale Stalinowi chodziło o coś innego – o złoto duszy Polaków, wiary w Boga i wierności Kościołowi. Wiemy, że i Stalinowi, tak jak i Hitlerowi chodziło o zniszczenie chrześcijaństwa. Oni byli na usługach szatana.
Polska w okresie swojej całej historii – nawet w najtrudniejszych czasach Hitlera i Stalina była wierna Bogu!
Gdy przyszli aresztować O. Maksymilana Kolbego, ten spytał niemieckiego oficera – „za co chcecie nas aresztować, przecież my wam nic złego nie uczyniliśmy?" Ten odpowiedział, „bo u Was Polaków wszystko jest razem – Naród, Rząd i Kościół, a my na to zgodzić się nie możemy. To Polska zwyciężyła w II wojnie światowej" mówił O. Maksymilian Kolbe, bo wielu męczenników z Polskiego Narodu trafiła do nieba. To samo potwierdza błogosławiona Teresa Neuman. Ona mówiła: „wy Polacy macie bardzo dużo świętych w niebie, którzy za Was się modlą a szczególnie Czarna Madonna. Ja widzę, jak ona chodzi po Waszej ziemi i wam błogosławi".
Taka jest prawidłowość Boża – kto na ziemi przegrywa w imię naszych narodowych i szlachetnych ideałów, w niebie wygrywa!!! Wygrywając bez Boga można przegrać! Przegrywając z Bogiem w sercu, ostatecznie się wygrywa!!! Przykładem chociaż niech będzie Wołyń, Ponary, Katyń, Oświęcim. Po ludzku oni przegrali ale przed Bogiem wygrali. 1września 1939 niemieccy oficerowie pili szampana patrząc jak okręt Schlesvig Holsthein ostrzeliwał Westerplatte... po sześciu latach musieli opuścić Gdańsk! Boży plan zwycięstw jest inny niż ludzki! Nieraz przegrywając można wygrać, a wygrywając można przegrać!
Przed II wojną światową Hitler usilnie namawiał, by Polacy razem poszli przeciw Sowietom. Proponował Polsce dołączyć się do osi. Odmówiliśmy! Za to zapłaciła Polska bardzo dużą cenę! Po czyjej stronie byłaby Polska, po tej byłoby zwycięstwo. Byliśmy wierni i nie przystąpiliśmy do diabelskiego paktu Hitlera i tym ocaliliśmy chrześcijaństwo i uratowaliśmy świat. Natomiast wiemy, że wiele państw do tego paktu dołączyło.
W czasie II wojny światowej analitycy wojskowi obliczyli, że wojna miała się skończyć w grudniu 1944 roku. W takim tempie przesuwały się do przodu wojska sowieckie. Wojna skończyła się pół roku później. Powstanie Warszawskie sprawiło, że armia czerwona zatrzymała się nad Wisłą. To umożliwiło wojskom alianckim zajęcie dużej części terytorium Niemiec. Wtedy Amerykanie zabrali do niewoli von Brauna i innych naczelnych inżynierów – którzy konstruowali „cudowną broń" - broń atomową na potrzeby Niemiec. Gdyby nie Powstanie Warszawskie, to ci inżynierowie wpadliby w ręce sowieckie i Rosja pierwsza byłaby w posiadaniu broni atomowej. Jaki to byłby dramat dla całego świata - możemy sobie to tylko wyobrazić. Sowieci nie zawahaliby się użyć tej broni przeciw Ameryce. Po raz kolejny Polacy przelewając własną krew wypełnili swoją misję ratując Europę i świat!
Powojenne wydarzenia historyczne także dowodzą, że my, Polacy, mamy misję dla Europy i świata.
Wtedy Polska została zdradzona przez swych sprzymierzeńców i porażona stalinowskim terrorem. Sześćdziesiąt lat podstępnej walki z religią i polskością, fałszowanie historii, przemywanie mózgów propagandą. To była perfidia naszych wrogów. Wtedy rozumieliśmy ten podstęp nieprzyjaciół i to ogłupianie zatrzymywaliśmy za drzwiami swego domu. Dziś poprzez telewizor wpuszczamy ogłupianie do naszych domów. Kołchozy były tworzone ażeby ludzie jednakowo myśleli - dziś telewizja to robi - bo jej właściciele chcą abyśmy tak myśleli jak oni nam podyktują. 93 % polskojęzycznych mediów jest w obcych rękach. Tak, na przestrzeni historii diabeł zmienia taktykę - wcześniej szedł od niego ateizm. Dziś poprzez media podsuwa nam liberalizm i demoralizację. Masoni mówią – „nie zwyciężyliśmy was komunizmem, to teraz będziemy demoralizować i deprawować wasze dzieci". Nie bądźmy naiwni – nie dajmy się oszukać!
To zamiar złego ale Opatrzność Boża i Matka Najświętsza dali nam wyjątkowe Osoby. Papież Jan Paweł II, Ksiądz Prymas Stefan Wyszyński, Błogosławiony Ksiądz Jerzy Popiełuszko, Pułkownik Ryszard Kukliński, cały Naród zjednoczony wokół Solidarności. To dzięki nim upadł komunistyczny totalitaryzm i całe imperium zła. Gdyby nie Polska, nie upadłby Mur Berliński. Polska dała wolność całej Wschodniej Europie.
Teraz stajemy przed nowym – szatańskim zagrożeniem, którym jest totalitaryzm liberalny. Widzimy ogromne zagrożenie ideologią gender. Szatan jest kameleonem – zmienia tylko kolory. Kiedyś był czerwony, brunatny a dziś jest tęczowy. Ludzie jeszcze nie uświadamiają sobie tego wielkiego zagrożenia. W imię pseudo-postępu i dopasowania się do Europy głosi się liberalizm religijny i obyczajowy. Sugeruje się, że należy być otwartym na różne nurty i nie zamykać się w swoim polskim zaścianku. Niektórzy nasi rodzimi politycy mówią wręcz: "polskość to nienormalność, to dziura na mapie Europy, to nieszczęście". Tak mówią pożyteczni idioci będący na usługach szatana. Kochani – nie tak straszny wróg zewnętrzny. O wiele straszniejszy jest wróg wewnętrzny. Czym różni się zdrajca od psa? Pies szczeka na obcych a do swoich łasi się, a zdrajca szczeka na swoich a do obcych się łasi.
Ateistyczne, antykościelne, masońskie ośrodki międzynarodowe usiłują osłabić ducha Polskiego Narodu, jako najsilniejszego i najwierniejszego narodu chrześcijańskiego w Europie. Niszczą wartości naszej wiary, patriotyzmu, rodziny.
Profanuje się Pismo Święte i krzyż. Dziś ze szkół wyrzuca się lekcje historii, uczy się przekłamanej historii, wyrzuca się lektury Mickiewicza, Słowackiego, Norwida, Sienkiewicza. W szkole nie uczy się muzyki i śpiewu patriotycznego i ludowego. Uderza się w Kościół, w kapłanów. To znaczy uderza się w polskość, w Naród i w rodzinę. Mamy szkoły, w których uczy się o seksie, antykoncepcji, eutanazji. Uczy się zepsucia seksualnego już małe dzieci w przedszkolach. To atak na normalność dziecka, rodziny i Narodu. Popatrzcie jaka to podstępna i ukryta walka: przy komunistach dziecko miało w wieku 16 lat zdecydować, czy chce wierzyć i iść do Komunii a teraz dziecko ma zdecydować kim chce być – chłopcem czy dziewczynką?
Teraz nie prowadzi się wojny orężem. Dziś prowadzi się wojnę ekonomiczną. Sprzedaje się za półdarmo ziemię, surowce, przemysł. Chce się nas Polaków zredukować do 15 milionów i zrobić z nas tanią roboczą siłę.
Ale mamy przysłowie narodowe: „każdy Polak kulturalny dba o przyrost naturalny"...
Ojczyzna i dziś woła o naszą mądrość i odwagę. Dziś też musimy wiedzieć, do czego jako Naród jesteśmy przeznaczeni, jaką mamy misję. Do czego nas Bóg stworzył i powołał. Zatem naszą misją jest rozrywanie szatańskich totalitaryzmów, krzewienie Królestwa Chrystusowego, głoszenie Bożego Miłosierdzia i przygotowanie świata na drugie przyjście Pana Jezusa.
Jeżeli w Państwie Polskim nie będzie idei narodowej jak w przedwojennej Polsce, to państwo polskie stopniowo rozpadnie się na federację albo inne kraje narzucą nam swoje ideologie. Inne kraje mają w tym swój cel – nawet finansują powstawanie federacji i autonomii.
Nie można na to pozwolić. Od naszego teraz, zależy jutro następnych pokoleń Polaków i mieszkańców Europy. Ratując siebie, uratujemy Europę. Dziś walczymy o duszę naszego Narodu, o duszę Europy i świata. Wierzący ludzie Europy z nadzieją patrzą na Polskę.
Założyciel Unii Europejskiej Robert Szuman powiedział: „Demokracja będzie chrześcijańska albo jej wcale nie będzie".
Mamy obowiązek wobec Boga i pokoleń, które po nas przyjdą przekazać im Polskę wierną Bogu, wolną i szczęśliwą .
W 1938 roku Jezus powiedział świętej siostrze Faustynie: "Polskę szczególnie umiłowałem, a jeśli posłuszna będzie woli Mojej wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostatnie przyjście Moje".
Módlmy się by Polska była wierna i wypełniła swoją misję i była silna prawdą i sprawiedliwością. Żeby Polska była Polską.
Kardynał August Hlond mówił: „zwycięstwo przyjdzie przez Maryję" A my Polacy przecież Mamy Królową, którą jest Maryja nasza Matka i nie wątpimy w zwycięstwo.
Maryjo, Matko nasza, Pani Jasnogórska i Ostrobramska – Królowo Polski, Tobie, w Święto Niepodległości zawierzamy naszą przyszłość, naszą drogę, którą mamy jeszcze do przebycia tu na ziemi. Ty masz dobre oczy, Ty widzisz najlepiej nasze potrzeby, wołamy dziś z wielką wiarą i miłością do Ciebie, jako Twoje dzieci: przybądź nam Miłościwa Pani ku pomocy i wyrwij nas z potężnych nieprzyjaciół mocy. Weź w opiekę Naród cały, który żyje dla Twej chwały, niech rozwija się wspaniały Maryjo! Amen!
Ks. dziekan parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Mejszagole Józef Aszkiełowicz
Komentarze
"Szatan jest kameleonem – zmienia tylko kolory. Kiedyś był czerwony, brunatny a dziś jest tęczowy. Teraz stajemy przed nowym – szatańskim zagrożeniem, którym jest totalitaryzm liberalny. Widzimy ogromne zagrożenie ideologią gender. Ludzie jeszcze nie uświadamiają sobie tego wielkiego zagrożenia."
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.