U Chiary Corbelli Petrillo zdiagnozowano raka, gdy była w ciąży. By móc urodzić upragnione dziecko, 28-letnia kobieta zrezygnowała z chemioterapii. Zmarła 13 czerwca 2012 r.
W dokumencie ogłaszającym rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego sługi Bożej Chiary Corbelli Petrillo napisano, że „jej ofiara jest latarnią światła nadziei, świadectwem ogromnej wiary w Boga, który jest dawcą życia, a także przykładem miłości większej od lęku i od śmierci”.
Chiara Corbella Petrillo bardzo pragnęła zostać matką. Przed zachorowaniem na raka urodziła już dwoje dzieci – Marię i Dawida, oboje jednak zmarli zaraz po porodzie na skutek wrodzonych upośledzeń. Gdy po raz trzeci zaszła w ciążę, lekarze powiedzieli jej, że ma szanse urodzić zdrowe dziecko. Tym razem jednak to ona zachorowała na złośliwego raka jamy ustnej. Aby jej synek mógł przyjść zdrowy na świat, konieczne było poświęcenie matki. W czasie ciąży Chiara zrezygnowała całkowicie z chemioterapii, ratującej jej życie. Postępy choroby nowotworowej spowodowały, że straciła oko. Chemioterapię i naświetlania przeszła po narodzinach syna, ale było już za późno. Przed śmiercią napisała list do swego synka: „Idę do nieba, aby zaopiekować się Marią i Dawidem, ty zostajesz tutaj z tatusiem. Będę się za ciebie modlić”.
Na podst. www.vaticannews.va/pl
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.