A pomyśl, czy to nie dziwne, że Jezus przychodząc na świat i przechodząc przez ten świat odmienia go, ubogaca, przebóstwia.
Oto Betlejem (hebr. dom chleba) było znane jako miasto Dawida, ale stajenki nikt nie znał. Wystarczyło, że Jezus przeszedł przez tę stajenkę, a miejsce stało się słynne na całym świecie. Tak i inne miejsca: Nazaret, Kana, Kafarnaum, Tabor, Wieczernik, Getsemani, Golgota... Po dotknięciu tych miejsc przez Jezusa stały się one święte...
Nawet szubienica – krzyż przez to, że spoczęło na nim Ciało Jezusa, stał się znakiem świętym, znakiem zbawienia, wyróżnienia, wywyższenia, etc. I tak po dziś dzień, cokolwiek ma styczność z Jezusem staje się święte, bądź to osoba, bądź przedmiot, budynek czy miejsce.
A pomyśl, czy to nie dziwne, że Bóg przychodzi jako dziecko przez dom chleba (Betlejem), „dobry jak chleb” (św. br. Albert), by karmić, uzdrawiać, wskrzeszać, uwalniać z mocy zła, by dawać życie – bo chleb, to życie. Życie wieczne też...
Dzieli siebie, rozdaje siebie, dosłownie i przenośnie karmi rzesze, darzy miłością i przebaczeniem, czeka na nawrócenie pokornie i łagodnie. Nikogo nie przekupuje, nie przekonuje, nie oszukuje, nie zmusza i nie straszy. Tylko odsłania Prawdę o Miłosierdziu Ojca i Syna, i Ducha Świętego, sugerując, iż Boski model na życie jest jedyny bezbłędny.
Jezus uczy nas swoim przykładem, a my uczymy się gdy Go naśladujemy słowem i uczynkiem.
Dzieląc się opłatkiem dzielimy się sobą. Czyńmy to z radością, miejmy zawsze otwarte stajenki naszych serc dla Jezusa, który chce tu przyjść pod postacią białego chleba. Niech takie Boże Narodzenie powtarza się każdego dnia.
A pomyśl, czy to nie wspaniale być „dobrym jak chleb” każdego dnia...
Z całego serca życzę takiego codziennego Bożego Narodzenia szanownej redakcji, czytelnikom „Tygodnika Wileńszczyzny”, wszystkim rodakom i sobie w Nowym 2018 Roku.
Ks. prałat Jan Kasiukiewicz