Papież zauważył, że ta swoista niesprawiedliwość gospodarza ma sprowokować w słuchaczach przeskok na inny poziom, ponieważ Jezus nie chce tu mówić o pracy i sprawiedliwej zapłacie, ale o królestwie Bożym!
„Przesłanie jest następujące: w królestwie Bożym nie ma bezrobotnych, wszyscy mają w nim swoją rolę. I dla wszystkich u kresu będzie nagroda, która pochodzi z Boskiej sprawiedliwości, a nie ludzkiej, na nasze szczęście! - czyli zbawienie, które Jezus Chrystus nabył dla nas przez swą śmierć i zmartwychwstanie. Zbawienie, którego sobie nie zasłużyliśmy, ale otrzymaliśmy w darze i dlatego «ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi»”.
Papież zauważył, że poprzez tę przypowieść Jezus chce otworzyć nasze serca na logikę miłości Ojca, która jest darmo dana i szczodra. Chodzi o to, aby dać się zadziwić i zafascynować „myślami” i „drogami” Boga, które, jak przypomina prorok Izajasz, nie są naszymi myślami i nie są naszymi drogami.
„Ludzkie myśli są często naznaczone egoizmem i własnymi celami, a naszych ciasnych i krętych ścieżek nie można porównywać do szerokich i prostych dróg Pana. On okazuje miłosierdzie. Nie zapominajcie o tym: On okazuje miłosierdzie, szczodrze przebacza, pełen jest wielkoduszności i dobroci, którymi obdarza każdego z nas, otwiera na wszystkie bezkresne obszary swej miłości i łaski. Tylko one mogą dać ludzkiemu sercu pełnię radości” – powiedział Ojciec Święty.
Zdaniem Papieża Jezus chce, abyśmy kontemplowali spojrzenie gospodarza z przypowieści: spojrzenie, którym widzi każdego z robotników oczekujących pracy i wzywa ich, aby poszli do jego winnicy.
„Jest to spojrzenie pełne zainteresowania, pełne życzliwości. Jest to spojrzenie, które wzywa, które zaprasza do powstania i wyruszenia w drogę, ponieważ pragnie życia dla każdego z nas, pragnie życia pełnego, zaangażowanego, ocalonego od pustki i lenistwa. Bóg, który nikogo nie wyklucza i pragnie, aby każdy osiągnął swą pełnię. Taka jest miłość naszego Boga, który jest Ojcem. Niech Najświętsza Maryja Panna pomoże nam przyjąć w naszym życiu logikę miłości, która uwalnia nas od zarozumiałego przekonania, że zasługujemy na Bożą nagrodą, i od negatywnego osądzania innych” – powiedział Ojciec Święty.
"Radio Watykańskie"