Ks. Szydło podkreślił swoją ogromną więź z Matką Bożą Częstochowską. „Sam pochodzę właśnie z parafii Matki Boskiej Częstochowskiej. Jasna Góra jest duchowym sercem narodu, miejscem, skąd nasz katolicyzm, nasza wiara bierze swoja siłę. Sam potrzebuję tego wzmocnienia, dlatego tu jestem” - powiedział.
Zapytany o powołanie ks. Szydło wyznał, ze zawsze chciał być księdzem. „Teraz staram się pracować jak każdy inny ksiądz” - dodał duchowny.
Ks. Tymoteusz Szydło wstąpił do wyższego seminarium duchownego w Krakowie w 2011 r. Jest jednym z trzynastu neoprezbiterów z terenu diecezji-bielsko-żywieckiej, którzy 27 maja br. przyjęli sakrament kapłaństwa w bielskiej katedrze. Pochodzi z parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Przecieszynie.
Zawołaniem, jakie przyjął za swoją dewizę ks. Tymoteusz Szydło, są słowa z Listu św. Pawła do Galatów: „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus” (Ga 5, 1).
W nawiązaniu do słów umieszczonych na obrazku prymicyjnym ‘Ku wolności wyswobodził nas Chrystus’ (z List do Galatów) ks. Szydło powiedział: „Myślę, że we współczesnych czasach szczególnie ważne dla kapłanów, dla księdza, jest ta służba wolności, zwłaszcza wolności sumienia człowieka, jego wolności od grzechu. I to właśnie się dzieje poprzez sakramenty, które sprawujemy, ale w których Chrystus działa, nie my”.
„To jest wpisane w powołanie każdego Polaka, żeby się modlić za swoją Ojczyznę czy w ogóle każdego obywatela danego kraju, żeby się modlić za swoją Ojczyznę. Staram się nie robić z tego nic szczególnego i pracować jak każdy inny ksiądz” – podkreślił ks. neoprezbiter.
Na podst. niedziela.pl, inf. wł.
{gallery}Prymicje na Jasnej Gorze{/gallery}
Komentarze
„To jest wpisane w powołanie każdego Polaka, żeby się modlić za swoją Ojczyznę czy w ogóle każdego obywatela danego kraju, żeby się modlić za swoją Ojczyznę. Staram się nie robić z tego nic szczególnego i pracować jak każdy inny ksiądz” – podkreślił ks. neoprezbiter.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.