Był twórcą róż różańcowych. Zelatorem jednej z nich był młody Karol Wojtyła, który w książce „Dar i Tajemnica” tak pisał o Tyranowskim: „Od niego nauczyłem się między innymi elementarnych metod pracy nad sobą, które wyprzedzały to, co potem znalazłem w seminarium. Tyranowski, który sam kształtował się na dziełach św. Jana od Krzyża i św. Teresy od Jezusa, wprowadził mnie po raz pierwszy w te niezwykłe, jak na mój ówczesny wiek, lektury”. Z kręgu Żywego Różańca wyszło pięciu kapłanów diecezjalnych i sześciu zakonnych.
Jan Tyranowski zmarł 15 marca 1947 roku po długiej i ciężkiej chorobie, którą znosił z cierpliwością i pokorą. W 50. rocznicę jego śmierci kard. Macharski powołał komisję historyczną, a 30 września 1997 roku trybunał procesowy. W wyniku prac komisji zebrano dokumentację zawierającą świadectwa osób, które znały osobiście Tyranowskiego, pamiątki osobiste po Słudze Bożym, jego zapiski. Przesłuchano 33 świadków, wśród nich bp. Stanisława Smoleńskiego, który jako ojciec duchowny w seminarium często służył Tyranowskiemu radą w prowadzeniu grup młodzieży.
Do beatyfikacji Sługi Bożego potrzebny jest jeszcze dekret o cudzie za jego wstawiennictwem.
na podst. Nasz Dziennik/RS/KAI