Co wyrabiamy z Panem Jezusem w czasie Adwentu, kiedy zbliża się Boże Narodzenie – z nastrojem, choinką, lichtarzykami, świeczkami? Robimy z Niego dziecko, lalkę z niebieskimi oczami i długimi lokami, usypiamy kołysanką, oklejamy aniołami jak malowankami. W naszej wyobraźni nawet trzej Mędrcy dziecinnieją i idą do Betlejem jak trzy misie.
Może tylko jeden Święty Jan Chrzciciel nie mieści się w szopce. On poprzez Adwent wciąż idzie, aby spotkać się z Jezusem – Mesjaszem, a nie dzieckiem, żeby spotkać się z dojrzałością wiary.
Ks. Jan Twardowski