Papież Franciszek przejechał odkrytym samochodem wśród setek tysięcy młodych zgromadzonych na plaży, którzy witali go entuzjastycznie. Podczas przejazdu na liczącej 3 km trasie, papież wielokrotnie polecał zatrzymać samochód aby całować dzieci i wymieniać uściski dłoni.
Obserwatorzy podkreślają, że Droga Krzyżowa w takim miejscu jak Copacabana, znanym raczej z upodobania do luksusu i hedonistycznego trybu życia, miała wyjątkowo okazały charakter z setkami osób odtwarzających sceny męki Pańskiej, orkiestrą symfoniczną i skomplikowaną grą świateł.
- Błogosławiony Jan Paweł II powierzył krzyż młodym, mówiąc: "Ponieście go w świat jako znak miłości, którą Pan Jezus umiłował ludzkość, i głoście wszystkim, że tylko w Chrystusie umarłym i zmartwychwstałym jest ratunek i odkupienie, - przypomniał w swej homilii papież.
- Od tej pory krzyż pielgrzymował po wszystkich kontynentach i pośród najróżniejszych sytuacji ludzkiej egzystencji, nasiąkając niejako sytuacjami życiowymi bardzo wielu ludzi młodych, którzy go widzieli i nieśli, - powiedział papież Franciszek.
Papież podkreślił, że rozumie i udziela moralnego wsparcia tym młodym, którzy "nie mają już zaufania do instytucji politycznych ponieważ widzą w nich jedynie egoizm i korupcję" oraz tym, którzy stracili "wiarę w Kościół, a nawet w Boga" z powodu rozbieżności między „tym co głoszą Ewangelie a tym jak postępują chrześcijanie i głoszący Słowo Boże." Nawiązał też do skandali nękających Kościół, takich jak przypadki pedofilii, korupcji i arogancji wśród duchownych, w tym biskupów, a także świeckich. Papież mówił o "milczeniu ofiar przemocy, tych, którzy nie mogą już głośno krzyczeć, zwłaszcza niewinnych i bezbronnych".
- W krzyżu Chrystusa jest cała miłość Boga, Jego ogromne miłosierdzie. A jest to miłość, na której możemy polegać, w którą możemy wierzyć - mówił papież.
Franciszek powołał się na analogię z cierpiącym Chrystusem wzywając młodych do walki z cierpieniem i niesprawiedliwością w świecie, w którym "wyrzuca się żywność podczas gdy miliony są głodne, w którym rasizm i przemoc wciąż obrażają ludzką godność a polityka jest bardziej powiązana z korupcją niż ze służbą."
- Jezus jednoczy się z każdą osobą, która cierpi głód w świecie, w którym codziennie wyrzuca się tony żywności, z tymi, którzy są prześladowani za ich religię, przekonania lub po prostu za ich kolor skóry, - mówił Franciszek.
- Wiele osób towarzyszyło Jezusowi w drodze na Kalwarię: Piłat, Szymon z Cyreny, Maryja, kobiety... Także i my możemy być wobec innych jak Piłat, który nie odważył się przeciwstawić opinii ogółu, by ocalić życie Jezusa, i umył od tego ręce, - powiedział papież Franciszek. Podkreślił, że "krzyż Chrystusa uczy nas, że powinniśmy być jak Szymon z Cyreny, który pomaga Jezusowi nieść to ciężkie drzewo, jak Maryja i inne kobiety, które nie lękały się towarzyszyć Jezusowi z miłością, z czułością aż do końca".
- A ty, jaki jesteś? Jak Piłat, jak Szymon Cyrenejczyk, czy jak Maryja? - zapytał kończąc homilię papież.
Dzisiaj, w kolejnym dniu 28. Światowych Dni Młodzieży, papież odprawi mszę z udziałem biskupów przybyłych na ŚDM oraz spotka się w Teatrze w Rio de Janeiro z przedstawicielami władz i życia politycznego Brazylii. Wieczorem na błoniach Guaratiba, gdzie mogą zmieścić się nawet 2 miliony osób, Franciszek weźmie udział w czuwaniu modlitewnym z młodzieżą i wygłosi do niej przemówienie. (PAP)
www.L24.lt
Komentarze
To trudna nauka, ale warto Franciszkowi zaufać i przynajmniej spróbować coś poprawić w naszym życiu.
Ważne, że ten przekaz papież kieruje do młodych, wszak to do nich należy przyszłość, bo tylko oni mogą zmieniać oblicze tej ziemi.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.