Ks. Jacka Paszendę dotychczas dawni parafianie, ale nie tylko oni, wspominają z wielkim sentymentem. Wszak kapłan ten objął parafię św. Jana Bosko w latach, gdy trwała budowa kościoła, który budował od podstaw. Na jego barki spadły obowiązki budowniczego zarówno murów kościelnych, jak i nowej wspólnoty parafialnej. Nie wolno też zapomnieć o jego duszpasterstwie wśród różnych grup – dzieci i młodzieży, scholi, chóru, Wiara i Światło. Zgodnie z charyzmatem salezjańskiego zgromadzenia pociągał do dobra wszystkich, których Bóg stawiał na jego kapłańskiej drodze. Zjednywał ks. Jacek nie tylko przez niesienie słowa Bożego, ale przez oddaną pracę z młodzieżą – szedł do szkół, nie tylko polskiej, ale też rosyjskiej, litewskiej. Szybko opanował język litewski i rosyjski. W wolnym czasie starał się być z młodzieżą: grał z nimi w koszykówkę, organizował bliższe i dalsze wycieczki, kolonie letnie, zachęcał do uczestnictwa w różnych festynach. Parafii tej poświęcił kilkanaście lat pracy, z czego 9 lat – probostwa. Swój ślad – jako proboszcz – ks. Jacek Paszenda zostawił też w wyposażeniu świątyni. Nowym wyzwaniem dla kapłana była jego walka ze spółką, która po wygórowanych cenach żądała opłat za ogrzewanie świątyni. To była głośna sprawa na cały kraj, wymagająca ze strony proboszcza wiele sił, uczestnictwa w procesach sądowych w celu rozstrzygnięcia tej drażliwej sprawy gospodarczej.
Dlatego też smutno było żegnać parafianom swego proboszcza w roku 2014, gdy został skierowany najpierw na placówkę do Kowna, potem opuścił Litwę: pracował w Afryce, na Białorusi, obecnie – od jesieni – podejmie pracę w salezjańskiej placówce we Francji.
– Nikt z nas nie wymyśli lepszego planu na nasze życie, niż Bóg… Powinniśmy mu zaufać i być zawsze gotowi do pełnienia Jego woli, nawet wtedy, gdy jest nam ciężko i wydaje się, że inne życie byłoby dla nas lepsze – powiedział ksiądz jubilat podczas Mszy św., nawiązując do fragmentu Ewangelii o cudzie na weselu w Kanie Galilejskiej. Kapłan podkreślił, że trudności w życiu są swoistym czasem próby, który trzeba godnie przeżyć.
Wraz z księdzem Jackiem modliła się garstka byłych parafian, wśród nich też przedstawiciele wspólnoty Wiara i Światło, skupiającej osoby niepełnosprawne i ich rodziny. To ich, jako dobry przykład przeżywania życia zgodnie z wolą Bożą, stawiał ksiądz Paszenda dla wiernych. Uroczystość miała charakter kameralny, niemniej jednak uczestnicy Mszy św. po nabożeństwie złożyli na ręce byłego duszpasterza kwiaty i serdeczne życzenia.
Dzisiaj wśród kapłanów w parafii salezjańskiej w Wilnie nie ma żadnego kapłana Polaka – pracują tu dwaj Włosi, dwaj Wietnamczycy i jeden ksiądz Litwin – co jest szczególnie bolesne dla polskojęzycznej grupy parafian. Podczas jubileuszowej Mszy św. ksiądz jubilat zachęcał do modlitwy o powołania, aby młodzi ludzie nie bali się podjąć Boże wezwanie do służby na żniwie Pańskim
Teresa Worobiej
"Tygodnik Wileńszczyzny"
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
http://l24.lt/pl/religia/item/135797-jubileuszowa-msza-sw-ks-jacka-paszendy#sigProGalleriaa047cdd2cf
Komentarze
A parafjanie mószą dbać o swoje interesy. Mają prawo 'zmusić' tych kapłanów do nauczenia się polskiego. Inaczej kto niepracuje, ten nie je. Niech się uczą. Albo niech organizują się i zwracają do przełożonych, do biskupa. Polska obok. Zgromadzenie w Kraju nie jest małe. Niech kogoś przyślą. Pozdrawiam dzielnego Kapłana, prawdziwego żołnieża Chrystusowego i życzę powodzenia parafii.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.