Odkrycie od początku wzbudziło ogromne zainteresowanie znawców sztuki. Już wstępne badania potwierdziły, że unikatowe malowidła naścienne w kościele szumskim są nie tylko rzadko spotykanym zjawiskiem w litewskiej architekturze sakralnej, ale i pierwszym w kraju ołtarzem iluzorycznym (trójwymiarowym) zachowanym w całości.
Komisja ekspertów z Departamentu Dziedzictwa Kultury przy Ministerstwie Kultury RL orzekła, że freski, mające ogromną wartość historyczną i artystyczną, należy zachować, zakonserwować i odnowić.
Ze środków Departamentu zostały przeprowadzone badania chemiczne malowideł, a także badania archeologiczne i architektoniczne całego kościoła.
Przed 4 laty w rozmowie ksiądz Mirosław Grabowski, proboszcz parafii szumskiej, a jednocześnie rektor kościoła pw. Miłosierdzia Bożego w Kowalczukach powiedział, że odkąd unikatowe skarby kościoła odsłoniły swe oblicze, jedynym jego marzeniem jest ich ocalenie i odnowa.
– Szumsk przez odnowienie tego ołtarza wiele zyska nie tylko, jako miejsce sakralne, lecz także jako miasteczko ciekawe i wartościowe architektonicznie – mówił ksiądz. Gospodarz parafii konsekwentnie dąży do spełnienia swego marzenia i robi wszystko, co w jego mocy, aby ołtarz odzyskał pierwotny wygląd.
Zdaniem ks. Mirosława, zarówno parafianie, jak i administracja samorządu rejonu wileńskiego do potrzeby przywrócenia ołtarzowi dawnej świetności odnieśli się z życzliwością. Pierwsze poczynania na rzecz odnowy zabytku były możliwe właśnie dzięki ofiarności wiernych. Jednakże skala wymaganych prac znacznie przekroczyła skromne możliwości lokalnej społeczności.
Z inicjatywy ks. Mirosława Grabowskiego, za pośrednictwem Lokalnej Grupy Działania w ramach programu pomocy bezzwrotnej Unii Europejskiej LEADER, został sporządzony projekt „Otwarcie fresków głównego ołtarza w kościele pw. św. Michała Archanioła w Szumsku".
Według Eliny Dowgierd, gł. specjalistki wydziału inwestycji samorządu rejonu wileńskiego, wniosek został oceniony pozytywnie, ogólną wartość projektu oszacowano na 222 tys. 222 Lt.
– Istotą tego projektu jest przywrócenie i dostosowanie obiektu mającego wartość historyczną, etnokulturową i architektoniczną do potrzeb dzisiejszego dnia. Jego zrealizowanie niewątpliwie wpłynie na atrakcyjność tego zakątka rejonu wileńskiego. Takich „historycznych" projektów w ramach inicjatyw lokalnych nie mamy wiele – ocenia pani Dowgierd.
– Nad restauracją fresków od początku czuwa spółka „Vilniaus restauratoriai". Sporą część prac już mamy za sobą. Cały ołtarz główny został oczyszczony. Zabytkowe malowidła całkowicie odsłonięto i zakonserwowano. Te zabiegi wymagały nienagannej pilności, bo warstwy farby były usuwane w sposób ręczny, centymetr po centymetrze. Pracowały nad tym dwie osoby i latem, i zimą.
Umieszczanie obrazów w przestrzeni było zjawiskiem charakterystycznym dla epoki okresu przejścia baroku w klasycyzm. Właśnie na ten okres przypada konsekracja świątyni w Szumsku.
Zaskakujące, że w trakcie odsłaniania fresków pod warstwami farby zostało odkryte nie jedno, tylko dwa nakładające się na siebie malowidła. W ocenie ekspertów, pierwsze mogą datować się przypuszczalnie rokiem 1789, gdy murowana świątynia (jaka zachowała się do dnia dzisiejszego) została wybudowana według projektu Tomasa Russela, drugie – prawdopodobnie przypadają na okres nieco późniejszy.
Zawiłe i trudne są dzieje świątyni w Szumsku. W czasach napoleońskich kościół splądrowało wojsko francuskie. Po Powstaniu Styczniowym przerobiono go na cerkiew. Katolikom kościół został zwrócony w opłakanym stanie: przeciekał dach, spróchniała podłoga w prezbiterium. Zniszczeń dokonał również czas.
– To, co widzimy dzisiaj, to prawdopodobnie ten drugi ołtarz, bo z pierwszego zostało niewiele – mówi kapłan. – Jednakże wspólnie z przedstawicielami Departamentu Dziedzictwa Kultury podjęliśmy decyzję, aby, na ile to będzie możliwe, zachowane elementy autentycznego pierwowzoru połączyć z późniejszym obrazem – wyjaśnia proboszcz parafii szumskiej.
Dzisiaj malowidła naścienne nawet nierestaurowane wyglądają imponująco. Czujne oko po skonfrontowaniu z zachowanymi w kościele fotografiami autentycznego ołtarza, łatwo rozpozna stojące po dwóch stronach kolumn i filarów postacie św. Piotra i św. Pawła. Zachowały się także poszczególne elementy dekoracyjnego wzornictwa. W trakcie odsłonięcia uwydatniła się przepiękna nisza w centralnej części ołtarza, wymalowana w barokowym stylu.
– W języku współczesnym nasz ołtarz iluzoryczny można by było określić krótko – to obraz w wymiarze 3D... Okazuje się, że już w czasach baroku taka sztuka była mistrzom znana – żartuje ks. Mirosław.
Na dzień dzisiejszy ołtarz główny w kościele pw. św. Michała Archanioła jest odsłonięty spod rusztowań i zasłon. W ramach przywracania świątyni autentycznego wizerunku zamurowano cztery okna, wyrąbane w czołowej ścianie prezbiterium w czasach radzieckich, gdy w parafii szumskiej posługę kapłańską pełnił dominikanin ks. Jonas Dominykas Grigaitis.
Lecz zniszczone fragmenty malowideł naściennych zostaną odtworzone. Według ks. Mirosława Grabowskiego, nowoczesne technologie pozwalają na to, aby w sposób komputerowy zaprojektować, a następnie, kreseczka po kreseczce, uzupełnić brakujące ich części. Po całkowitej restauracji ściany ołtarzowej, na swoje czołowe miejsce wróci mający wartość zabytkową obraz patrona – św. Michała Archanioła. A nad nim, jak dawniej, będzie górował napis „Quis ut Deus" („Któż jak Bóg").
Zanim trwały prace, wierni ponad rok czasu modlili się przed prowizorycznym ołtarzem. Teraz kościół ma nowy, okazały drewniany ołtarz, wzorowany na styl kościoła. Jego autorem jest miejscowy stolarz Paweł Borysewicz. Do odrestaurowania jest oddane tabernakulum. Jak długo jeszcze potrwają prace konserwatorskie – proboszcz parafii nie próbuje prognozować. Bo wszystko zależy od pieniędzy. A przecież inwestycji wymagają także inne bieżące potrzeby. Nie w najlepszym stanie jest zewnętrzna elewacja świątyni, niedawno potrzebowała naprawy dzwonnica, którą poważnie uszkodził huragan.
– Restauracja fresków będzie wymagała kolejnych nakładów. Być może większych nawet niż dotychczas – snuje przypuszczenia gospodarz parafii.
Unikatowa perełka baroku, odkryta w kościele szumskim, stała się już zjawiskiem znanym w wielu środowiskach. Ten fakt daje nadzieję na to, że potrzeba odnowienia zabytku będzie brana pod uwagę, gdy będą ważyły się jej dalsze losy. A kolejną realną szansą na pozyskanie pieniędzy na dalszą odnowę fresków będą l. 2014-2020, kiedy znowu można będzie ubiegać się o finansowanie projektów w ramach wsparcia unijnego.
Irena Mikulewicz
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.