Maj szczególnym miesiącem czci Matki Bożej

2013-05-03, 13:26
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Rozpoczęliśmy powszechnie uważany za najpiękniejszy miesiąc maj. Tradycja dedykuje ten miesiąc szczególnej czci Matki Bożej, a w Polsce w tym właśnie miesiącu obchodzona jest uroczystość Matki Bożej Królowej Polski.

Polacy jako „naród maryjny" bardzo ukochali różne formy czci dla Matki Bożej. Jedną z nich jest bardzo rozpowszechnione nabożeństwo majowe. Bardzo piękny i wzruszający jest, gdy przemierza się zwłaszcza wiejskie tereny Polski, widok spontanicznych grup ludzi gromadzących się w tym miesiącu przy ozdobionych kwiatami i wstęgami kapliczkach przydrożnych, krzyżach i figurach, by wspólnie odmówić lub zaśpiewać Litanię loretańską i piękne polskie pieśni maryjne. Pierwsze nabożeństwa majowe zaczęto odprawiać w Polsce w połowie XIX wieku w Płocku, Toruniu, Nowym Sączu i Krakowie, a od 1852 r. uroczyście w kościele Świętego Krzyża w Warszawie. Po 30 latach stało się ono bardzo popularne i znane w całym kraju.

Rodowód tych nabożeństw jest jednak znacznie wcześniejszy. Gromadzenie się i śpiewanie pieśni na cześć Matki Bożej było znane już na Wschodzie w V wieku. W Kościele zachodnim w I tysiącleciu maj jako miesiąc Maryi święcono raczej sporadycznie. Dopiero na przełomie XIII i XIV w. powstała myśl, aby ten miesiąc poświęcić Maryi. Pierwszy był król hiszpański Alfons X (+ 1284). Władca ów zapraszał do udziału w nabożeństwach majowych, sam często brał w nich udział i swoim poddanym zalecał gromadzenie się w porze wieczornej na modlitwy wokół figur Matki Bożej.

Dominikanin bł. Henryk Suzo (+ 1366) wyznawał, że jako dziecko zbierał w maju kwiaty i niósł je do stóp Matki Bożej. Lubił z kwiatów pleść wieńce i kłaść je na głowę figur Bożej Rodzicielki. Matka Boża nagrodziła go za to wizją chwały, jaką odbiera od Aniołów. W roku 1549 ukazała się w Niemczech książeczka pod tytułem: „Maj duchowy", w której po raz pierwszy maj został nazwany miesiącem Maryi. W żywocie św. Filipa Nereusza (+ 1595) czytamy, że gromadził on dziatwę przy figurach i obrazach Matki Bożej, śpiewał z nimi pieśni, zbierał kwiaty oraz zachęcał do składania ku Jej czci kwiatów, duchowych ofiar i wyrzeczeń. Nowicjusze dominikańscy we Fiesole (w latach 1677-1709) w maju gromadzili się przed wizerunkiem Najświętszej Maryi i czcili ją muzyką, śpiewem, a także składaniem duchowych wyrzeczeń. Jednakże za autora właściwych nabożeństw majowych historycznie uważa się jezuitę, o. Ansolani (1713). On to w kaplicy królewskiej w Neapolu codziennie w maju urządzał koncert pieśni ku czci Bożej Matki, który kończył się błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem.

Centralną częścią nabożeństwa majowego jest Litania loretańska, jeden ze wspaniałych hymnów na cześć Maryi, w którym wysławiane są Jej wielkie cnoty i przywileje, jakimi obdarzył Ją Bóg. Litania loretańska powstała w XII wieku, prawdopodobnie we Francji, a zatwierdził ją oficjalnie Papież Sykstus V. Nazwę „loretańska" otrzymała od miejscowości Loretto we Włoszech, gdzie była szczególnie propagowana i odmawiana. Do jej odmawiania przywiązane są odpusty nadawane kolejno przez kilku Papieży obowiązujące po dziś dzień.

Pierwsze nabożeństwo majowe na ziemiach polskich zostało odprawione w roku 1838 w Tarnopolu. Początkowo większość nabożeństw majowych – zwłaszcza na wsiach – było odprawianych bez udziału księdza. Do okresu II wojny światowej Msze Święte odprawiano wyłącznie rano, a wieczorem okoliczni mieszkańcy gromadzili się pod przydrożnym krzyżem lub pod figurą Matki Bożej i śpiewali Litanię loretańską.

Dopiero z czasem nabożeństwa przeniesiono do kościołów, gdzie zaczęły się odbywać przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Kończyło je uroczyste błogosławieństwo. Z biegiem lat do nabożeństwa dołączono jeszcze jeden element: tzw. czytanki majowe. Najczęściej koncentrują się one wokół osoby Matki Bożej lub świętych, którzy byli szczególnymi Jej czcicielami. Mniej więcej w tej formie znamy nabożeństwo majowe obecnie.

Dziś trudno byłoby sobie wyobrazić maj bez nabożeństw majowych, pięknie przyozdobionych kapliczek maryjnych, atmosfery umiłowania Matki Bożej, odczuwalnej w polskich kościołach. Zachęcajmy się nawzajem do uczestnictwa w tych nabożeństwach, zwłaszcza odważmy się zaprosić na nie młodzież i dzieci.

Myślę, że wskazane byłoby ich zaangażowanie i przyozdobienie miejsc kultu oraz prowadzenie modlitw i śpiewów w czasie ich trwania. Przyczyniłoby się to z pewnością do ożywienia tych nabożeństw i wdrożenia w ich rytm młodego pokolenia.

O. dr Piotr Andrukiewicz CSsR

Nasz Dziennik

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Sobota, 23 listopada 2024 

    św. Klemensa I, papieża i męczennika, św. Kolumbana, opata, wspomnienie

    Łk 20, 27-40

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Do Jezusa przyszli niektórzy z saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zapytali Go: „Nauczycielu, Mojżesz tak nam napisał: «Jeśli ktoś żonaty umrze bezdzietnie, to jego brat niech poślubi wdowę i da potomstwo swemu bratu». Otóż było siedmiu braci. Pierwszy ożenił się i umarł bezdzietnie. Potem drugi i trzeci ożenił się z wdową. I podobnie następni, aż do siódmego. Lecz nie pozostawili po sobie potomstwa i pomarli. Po nich umarła i ta kobieta. Gdy nastąpi zmartwychwstanie, którego z nich będzie żoną? Siedmiu bowiem miało ją za żonę”. Jezus im odpowiedział: „Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy zostają uznani za godnych osiągnięcia wieczności i powstania z martwych, ani się nie żenią, ani za mąż nie wychodzą. Gdyż już nie mogą umrzeć, są bowiem równi aniołom i jako uczestnicy zmartwychwstania są synami Bożymi. O tym zaś, że umarli zmartwychwstają, zaznaczył także Mojżesz w opowiadaniu o krzewie. Nazywa tam Pana Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba. Przecież Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale żywych. Wszyscy bowiem dla Niego żyją”. W odpowiedzi na to niektórzy z nauczycieli Pisma przyznali: „Nauczycielu, dobrze powiedziałeś”. I już nie mieli odwagi o nic Go pytać.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24