Dziękując zaproszenie i możliwość modlitewnego spotkania w kościele ewangelicko-augsburskim w Starym Bielsku, prezydent Andrzej Duda podkreślał że wszyscy jesteśmy chrześcijanami i Polakami.
- Tworzymy tą wielką, polską wspólnotę. I za to powinniście patrząc w pokolenia rodzin tu na Śląsku Cieszyńskim usłyszeć "dziękuję" od Prezydenta Rzeczypospolitej - mówił prezydent Duda.
Jak przypomniał, polskość, obok wiary, była przechowywana w tutejszych rodzinach przez pokolenia, także kiedy Polski nie było.
- Przetrwał język polski i przetrwało to, co najcenniejsze, co pozwalało tutaj Polskę odbudowywać - mówił prezydent.
Dziękując Kościołowi Ewangelicko-Augsburskiemu prezydent Duda przypomniał postać ks. bp Juliusza Bursche.
- Ten wielki człowiek, wielki Polak z rodziny o niemieckich korzeniach, oddał życie za wiarę i za Polskę. Został zamordowany przez Niemców, był torturowany, ale nie poddał się nigdy - mówił prezydent wskazując, że w ten sposób zginęło wielu duchownych, którzy w tamtym czasie służyli wspólnocie.
- Za to, że jesteśmy tu razem dzisiaj, że mogę tu być z Państwem jako przedstawiciel Rzeczypospolitej, jako prezydent naszego wspólnego państwa, jestem ogromnie wdzięczny - mówił Andrzej Duda.
Zapowiedział, że będzie bywał w Wiśle, na Śląsku Cieszyńskim.
- Możecie liczyć na wsparcie ze strony prezydenta - zapewnił.
Prezydent ofiarował kościołowi drewniany krzyż z napisem: "Z nadzieją płynącą z krzyża. Prezydent RP Andrzej Duda". Od wiernych otrzymał rzeźbę głowy orła.
Wcześniej prezydent z małżonką przyjęli w rezydencji na Zadnim Groniu w Wiśle duchownych Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego. Przed wizytą w Bielsku-Białej prezydent odwiedził też kościół luterański w Szczyrku-Salmopolu. Parafianom ofiarował kielich komunijny.
na podst. www.prezydent.pl