Śledztwo dotyczące wyłudzenia z tej Kasy wielu milionów złotych prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wlkp. W środę na jej polecenie zatrzymano kolejne dwie osoby mające związek z aferą.
Oprócz Adama Ch. agenci CBA zatrzymali tego dnia b. żołnierza Marcina T., który usłyszał zarzut wyłudzenia jednej pożyczki ze SKOK Wołomin i został zwolniony za poręczeniem majątkowym w wysokości 10 tys. zł.
Adamowi Ch. prokurator zarzucił wyłudzenie ze SKOK Wołomin trzech pożyczek na łączną kwotę 10 mln zł i płatną protekcję. Według śledczych miał on przyjąć od członków Zarządu SKOK Wołomin 2,5 mln zł w zamian za ochronę przed negatywnymi skutkami kontroli dotyczącej działalności Kasy.
Domarecki wyjaśnił, że oferował taką pomoc powołując się na wpływy w różnych instytucjach państwowych. Dodał, że do przesłuchania mężczyzny w charakterze podejrzanego doszło w Warszawie.
Adamowi Ch. grozi do 10 lat więzienia
Zgodnie z przedstawionymi zarzutami Adamowi Ch. grozi do 10 lat więzienia, a Marcinowi T. do ośmiu.
Śledztwo ws. działania na szkodę SKOK Wołomin wszczęła Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wlkp. w maju 2013 r. Sprawę prowadzi jej Wydział VI ds. Przestępczości Gospodarczej. Postępowanie obejmuje grupę ludzi kierujących procederem w latach 2009-14.
Dotychczas prokuratura zebrała dowody świadczące o wyłudzeniu ze SKOK Wołomin ponad 613 pożyczek na łączną kwotę ponad 787 mln zł. Zarzuty w tej sprawie usłyszało dotychczas 81 osób. Większości z nich grozi do 15 lat więzienia.
Na poczet grożących kar zabezpieczono majątek o wartości ok. 35 mln zł. Śledztwo trwa i straty mogą okazać się jeszcze wyższe.
Podejrzanymi są m.in. byli członkowie zarządu SKOK Wołomin – b. prezes Mariusz G. i b. wiceprezes Mateusz G. Przedstawiono im zarzuty działania na szkodę swojej firmy oraz przynależności do grupy przestępczej i aresztowano.
Mateusz G. wyszedł z aresztu w połowie lipca br. po wpłaceniu 100 tys. zł poręczenia majątkowego, po tym jak złożył wyjaśnienia w istotnej części korespondujące z dotychczasowymi ustaleniami śledztwa.
B. wiceprezes opuściła areszt za poręczeniem majątkowym
Podobne zarzuty ciążą na b. wiceprezes SKOK Wołomin Joannie P., która współpracowała z prokuraturą i w listopadzie zeszłego roku opuściła areszt za poręczeniem majątkowym w wys. 100 tys. zł.
W areszcie nadal przebywa zatrzymany wraz z nią Piotr P. zasiadający w Radzie Nadzorczej SKOK Wołomin, który jest podejrzany o kierowanie grupą przestępczą działającą na szkodę SKOK Wołomin. P. nie przyznaje się do winy, podobnie jak b. prezes Mariusz G., który też przebywa w areszcie.
Z ustaleń prokuratury wynika, że członkowie zorganizowanej grupy przestępczej, do której miały należeć osoby z kierownictwa SKOK Wołomin, werbowali ludzi, którzy przedkładali podrobione zaświadczenia o zatrudnieniu, wysokości zarobków oraz akty notarialne stanowiące zabezpieczenie pożyczek i kredytów na nieruchomościach o znacznie zawyżonej wartości. Na ich podstawie wyłudzano ze SKOK Wołomin wysokie kredyty i pożyczki, które w większości nie były spłacane.
Według śledczych pieniądze inwestowano w różne przedsięwzięcia gospodarcze, spółki, zarówno krajowe jak i zagraniczne. Następnie poprzez spółki nabywano luksusowe składniki majątkowe wykorzystywane przez niektórych podejrzanych, np. nieruchomości, limuzyny, śmigłowiec itp. Znaczną część kwot wyprowadzono poza granice kraju, głównie do tzw. rajów podatkowych.
W pierwszej połowie października br. gorzowska prokuratura okręgowa skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy–Mokotowa akt oskarżenia dotyczący pobicia wiceszefa KNF nadzorującego kontrole SKOK-u z Wołomina. Ten wątek został wyłączony z głównego śledztwa. Oskarżonych jest w nim czterech mężczyzn, którym grozi od roku do 10 lat więzienia. Wśród nich jest b. członek Rady Nadzorczej SKOK Wołomin Piotr P., który miał zlecić pobicie. (PAP)