"W najbliższych dniach chcemy wyłonić inżyniera kontraktu, a w styczniu przyszłego roku doprowadzić do podpisania umowy i w roku 2017 otwierać ten skład" – powiedział dziennikarzom w Pile Tomasz Siemoniak.
"Już kilka lat temu zmieniliśmy filozofię takich magazynów, stawiając na magazyny wielkopowierzchniowe. Nie potrzebne nam są dziesiątki małych magazynów rozrzuconych przy jednostkach – to jest kosztowne i niewydajne. Stąd Piła będzie jednym z takich nowych centrów logistycznych dla Wojska Polskiego" – zadeklarował szef MON.
Centrum miałoby obsługiwać północno-zachodnią Polskę. Jak podkreślił Siemoniak wybór akurat tej lokalizacji podyktowany jest nie tylko logistyką – bliską odległością m.in. do Wałcza, ale także przesłankami symbolicznymi. Według wicepremiera "Piła to miasto, które ma dużą przeszłość wojskową". "Wielu żołnierzy tu służyło, wielu emerytów wojskowych tu mieszka, prężnie działa cała rodzina wojskowa" - zaznaczył.
Podczas konferencji Siemoniak zapowiedział, że finalizowana jest także kwestia przekazania władzom miasta wojskowego lotniska w Pile. Jak dodał, "do prezydenta wpłynęły opinie z trzech resortów, w tym decydująca opinia ministerstwa obrony, która pozytywnie wypowiada się na temat przekazania lotniska miastu". "Podobnie (opiniuje) minister infrastruktury i minister skarbu państwa" - podkreślił minister.
"Uważam, że dla Piły jest to znakomita wiadomość - miasto jest tak położone, że lotniska potrzebuje" – wskazywał Siemoniak. Jego zdaniem przejęcie lotniska będzie stwarzało nie tylko nowe perspektywy rozwoju, ale związane będzie z powstawaniem nowych miejsc pracy.
"Bardzo się cieszę, że to mienie, które pozostało po wojski, nieruchomości, może w dobry sposób dla Piły, całego regionu i całej północnej Wielkopolski pracować. Deklaruję swoje wsparcie teraz, w tych najbliższych dniach, gdzie będziemy finalizować ostatnie dokumenty i myślę, że raz na zawsze tę sprawę zamkniemy" – powiedział szef MON.
Siemoniak nie wykluczył zwiększenia współpracy z władzami samorządu w Pile. Ale, jak dodał, na razie nie można jeszcze mówić, o żadnych konkretnych działaniach. Stwierdził, że "z punktu widzenia wojska obecność czynnego lotniska jest zawsze atutem". "W paru miejscach w Polsce korzystamy z lotnisk, które zostały przekazane samorządom, np. w Bydgoszczy i na pewno obecność tak ważnego magazynu też będzie dla nas asumptem do tego, żeby zastanowić się, w jaki sposób możemy to wykorzystywać" – dodał minister.
Obecnie płyta lotniska używana jest do obsługi małych samolotów sportowych, szybowców oraz organizowania pokazów lotniczych i skoków spadochronowych. (PAP)