Jak podaje portal Kresy.pl, mer Lwowa Andrij Sadowy uznał sprawę za polityczne działanie.
– Niepokoi mnie, że podczas sesji plenarnej nie głosowaliśmy za włączeniem do porządku dziennego kwestii Domu Polskiego. Dlaczego znów mamy to przenosić? Nie ma tu żadnych wątpliwości, uchwała jest przygotowana. Ten lokal został przekazany społeczeństwu miasta Lwowa przez Ministerstwo Obrony Ukrainy w celu wykonania międzypaństwowego porozumienia Ukrainy i Polski. Już od kilku miesięcy uchwała ta nie jest głosowana przez Swobodę, abyśmy my z kolei mogli przekazać go społeczności dla utworzenia Domu Polskiego. To wielki problem – komentował Andrij Sadowyj na konferencji prasowej.
W wrześniu 2012 roku prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz po spotkaniu z prezydentem Polski Bronisławem Komorowskim poinformował, że Ukraina przekaże lokal przy ulicy Szewczenki 3a we Lwowie na Dom Polski.
– Nie mogę zrozumieć, co stało się w ciągu ostatniej godziny, bo w środę wieczorem była gotowość do głosowania nad uchwałą. Nie głosujemy znów kwestii Domu Polskiego, choć lokal od państwa wzięliśmy. To nie jest nawet nasz miejski lokal, on miał tylko przejść przez miasto, bo to kwestia międzypaństwowych uzgodnień. Polska strona przekazała ukraińskiej społeczności budynek w Przemyślu – dodał mer.
Na podst. www.kresy.pl
Komentarze
Sikorski teraz wziął się w garść. Wywołało to oczywiście oburzenie lietuvisów, bo przez 20 lat było tak pięknie, robili co chcieli, nie wywiązywali się z żadnych umów itd.
znamy to - polska zapewnia u siebie litwinom wszystkie prawa, a polacy na litwie są dyskryminowani
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.