W Warszawie od piątku trwają obchody Dnia Jedności Kresowian, które honorowym patronatem objął prezydent RP Andrzej Duda.
Obchody zainaugurowała debata w Sejmie RP z udziałem organizacji pozarządowych i ekspertów nt. „Kresy a polska tożsamość narodowa". Przemówienie wygłosił także przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, europoseł Waldemar Tomaszewski.
W piątek została zawiązana Konfederacja Obywateli Kresów i ogłoszono jej Marszałka. W katedrze św. Jana sprawiona została Msza św. oraz przeszedł Marsz Godności Rzeczypospolitej z udziałem organizacji kresowych, grup rekonstrukcyjnych, młodzieży, rzemieślników, orkiestr i innych gości. Przy Grobie Nieznanego Żołnierza odbył się Apel Poległych Obrońców Kresów.
Obchodom towarzyszą także wykłady wybitnych specjalistów z dziedziny historii czy socjologii oraz program artystyczny. Podczas wieczornego koncertu na Placu Józefa Piłsudskiego wystąpił, między innymi, Reprezentacyjny Zespół Pieśni i Tańca „Wileńszczyzna" pod kierownictwem Jana Gabriela Mincewicza.
W sobotę o godz. 18:00 (godz. 19.00 czasu litewskiego) w bazylice Najświętszego Serca Jezusowego odbędzie się Msza św. w intencji o błogosławieństwo dla Polaków na Litwie. Podczas uroczystości wystąpi Reprezentacyjny Zespół Pieśni i Tańca „Wileńszczyzna".
W komitet honorowy Dni Jedności Kresowian włączyły się, między innymi, Karolina Kaczorowska – małżonka ostatniego Prezydenta II RP Ryszarda Kaczorowskiego i Anna Maria Anders – córka gen. Władysława Andersa.
Dzień Jedności Kresownian obchodzony jest po raz pierwszy. Według organizatorów, idea takich obchodów zrodziła się z potrzeby przywrócenia Polakom świadomości dziedzictwa Kresów Wschodnich Rzeczypospolitej.
Dzień Jedności Kresowian ustanawiono 2 października w rocznicę Unii w Horodle (1413), która była jednym z najważniejszych aktów przenoszących najlepsze zdobycze polskie na wschód Europy.
Komentarze
Uwidacznia się bezsilne przyglądanie niewywiązywaniu Litwy z umowy z Polską z 1994 roku oraz lekceważenie zobowiązań Litwy jako członka UE w zakresie praw mniejszości i praw człowieka .To trwa już zbyt wiele lat. Strona litewska obłudnie zapewnia o swoich dobrych intencjach ale nie wykonuje swoich zobowiązań i nie zamierza ich wykonać . Litwa idzie nawet dalej i wprowadza przepisy sprzeczne z tymi zobowiązaniami.
Najwyższy czas aby UE i Polska przestało być petentem w sprawie wstrzymania postępującej likwidacji polskich szkół, ograniczania nauczania języka polskiego i przeinaczania imion i nazwisk na litewsko brzmiące aby w następnym pokoleniu zapomnieli że byli Polakami.
W programie szkoły uczy się nienawiści do Polaków przez fałszywe treści opisu historii . Co jest szczególnie niegodziwe odbiera się Polakom autorstwo dorobku kulturalnego Wilna przez usunięcie tablic dających świadectwo o autorach polskich ,na zachowanych kościołach i budowlach zabytkowych.
Utrzymywany jest kurs wynaradawiania i wrogości wobec Polaków autochtonów zamieszkałych tu od wieków.
Nie zrealizowano obiecywanego zwrotu ziemi i domów ,które stanowią władność hipoteczną zamieszkałych Polaków obywateli Litwy lub ich prawnych spadkobierców zagranicą.
Dziwna jest również zgoda na nie wywiązywania się z umowy Polska-Litwa z 1994r, przez stronę litewską ,oraz akceptacja stanowiska Prezydent D.Grybauskaite określające tą umowę jako „świstek papieru”.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.