Były prezydent powiedział, że obejmując funkcję dyrektora Centrum, kierował się chęcią przekazania swojej wiedzy, cząstki swoich umiejętności oraz doświadczenia politycznego. "To jest chyba nietypowy, jak na Polskę eksperyment. Mam świadomość, że eksperymentujemy z obu stron" – powiedział Komorowski.
"Będę starał się pokazać troszkę politykę i od strony kuchni, bo przecież polityka to nie tylko salony, to nie tylko teoria; to także praktyka, również ta praktyka kuchenna, o której czasami można opowiedzieć najwięcej ciekawych rzeczy. Liczę, że w tej kuchni może być ciekawie i pożytecznie" – mówił Komorowski.
"Zawsze sobie wyobrażałem, że będąc prezydentem nie można już planować dalszej kariery, a tu proszę – zostałem dyrektorem" - żartował Komorowski. Podkreślił, że Collegium Civitas jest mu bliskie także ze względu na życiorysy wielu wykładowców, z którymi działał w opozycji i później, budując demokratyczne państwo.
Rektor uczelni prof. Stanisław Mocek podkreślał, że Collegium Civitas - jako szkoła wyższa i ośrodek ekspercki - chce wykorzystywać doświadczenie i wiedzę prezydentów, premierów, ministrów i parlamentarzystów, co było racją powołania Centrum Praktyki Politycznej.
Jego działalność ma przyczynić się do podniesienia świadomości społecznej i politycznej, a zwłaszcza młodego pokolenia.
Konieczność powołania Centrum uzasadniano spadkiem zaufania do instytucji demokratycznego państwa oraz dewaluacją działań na rzecz dobra publicznego, szczególnie w sferze szeroko pojmowanej polityki.
„Niechęć do działań politycznych, negatywna ocena różnych aspektów życia politycznego w naszym kraju owocuje zwiększoną podatnością na populizm i przyzwoleniem na rozwiązywanie ważnych problemów społecznych autorytarnymi metodami. Metodami, które zawsze są groźne dla demokracji i wolnego rynku, stabilnej pozycji politycznej i bezpieczeństwa Polski" - podano w informacji uzasadniającej konieczność powołania Centrum.
Podkreślono, że w ciągu ponad 25 lat wolności i suwerenności Polski, w nikłym stopniu wykorzystuje się w kraju wiedzę i doświadczenie osób, pełniących najważniejsze funkcje w państwie. „Zespolenie misji akademickiej i obywatelskiej naszej uczelni z unikalną wiedzą prezydenta Bronisława Komorowskiego, zdobytej przede wszystkim w ciągu ostatnich pięciu lat, ale także przez cały okres aktywności w sferze publicznej, może odegrać znaczącą rolę w procesie demokratycznej edukacji młodego pokolenia" - podano.
W czwartek na uczelni zainaugurowano także działalność katedry Władysława Bartoszewskiego. „Mój ojciec dociekał prawdy w życiu zawodowym ponad 70 lat. Jak często mawiał w czasach komunistycznych, prawda nie leży pośrodku, czyli między komunistami a demokratami, tylko leży tam, gdzie leży" – powiedział Władysław T. Bartoszewski, syn patrona katedry i jeden z inicjatorów jej powołania. „Waszym przywilejem i obowiązkiem jest tej prawdy szukać. I szukać tej prawdy tak, jak on to robił – w sposób indywidualistyczny" – mówił.
Zadaniem Katedry jest „trwałe upamiętnienie dorobku i przesłania Władysława Bartoszewskiego, świadka i uczestnika największych wydarzeń w Europie i świecie w XX i początku XXI wieku".
Katedra ma prowadzić działania edukacyjne i prace badawcze nad systemami totalitarnymi i autorytarnymi, zajmować się tematyką porozumienia, dialogu, pojednania między narodami i państwami w krajach i regionach europejskich oraz poza Europą, historycznego i humanistycznego dziedzictwa europejskiej myśli społecznej i politycznej.(PAP)