Sąd: 12 lat więzienia za śmiertelne potrącenie dziecka

2015-09-10, 11:38
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Sąd: 12 lat więzienia za śmiertelne potrącenie dziecka © BFL (Fot. Tomas Lukšys)

Maksymalną karę 12 lat więzienia wymierzył w czwartek warszawski sąd Mariuszowi N., który w 2013 r. śmiertelnie potrącił autem 13-letniego chłopca i uciekł z miejsca wypadku. Sprawca ukrywał się później we Francji, gdzie go zatrzymano.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga - jako sąd odwoławczy - podwyższył tym samym karę orzeczoną wobec oskarżonego w pierwszej instancji. W marcu Sąd Rejonowy w Otwocku skazał mężczyznę na osiem lat więzienia i orzekł wobec niego dożywotni zakaz prowadzenia samochodów.

"Co jeszcze powinien zrobić sprawca wypadku drogowego, żeby sąd mógł wymierzyć maksymalną karę za taki czyn? (...) Należało odpowiedzieć, że sprawca zrobił już wszystko, dlatego trzeba było sięgnąć po karę 12 lat pozbawienia wolności" - mówiła w uzasadnieniu czwartkowego wyroku sędzia Małgorzata Bańkowska. Zaznaczyła, że chodzi m.in. o ucieczkę sprawcy.

Dlatego, w ocenie SO, orzeczona przez sąd w Otwocku kara ośmiu lat więzienia była "niewłaściwie wyważona". Czwartkowy wyrok jest prawomocny.

Odwołania od orzeczenia sądu rejonowego złożyły prokuratura i oskarżyciele posiłkowi - bliscy ofiary, zdaniem których wymierzona w pierwszej instancji kara była zbyt łagodna. Od wyroku odwołała się także obrona - wnioskując o uchylenie orzeczenia sądu w Otwocku i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Do wypadku spowodowanego przez 34-latka doszło w grudnia 2013 r. w Czarnówce pod Otwockiem. 13-latek z 16-letnią siostrą wracał poboczem drogi ze szkoły do domu, gdy potrącił go rozpędzony samochód. Kierowca uciekł, nie udzielając chłopcu pomocy. Dziewczynie nic się nie stało.

Gdy prokuratura wydała decyzję o postawieniu mężczyźnie zarzutów, N. był poszukiwany listem gończym, a po wiadomości, że ukrywa się za granicą - także na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Został zatrzymany na południu Francji. W zatrzymaniu pomogło opublikowane w mediach jego zdjęcie. Francuski sąd zgodził się na wydanie go Polsce.

W akcie oskarżenia prokuratura zarzuciła N. spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczkę - za co grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.

Właśnie o karę 12 lat więzienia wnioskowała w zeszłym tygodniu przed sądem II instancji strona oskarżająca. Prokurator Mariusz Ejfler wskazywał, że za surowszą karą przemawiają: waga czynu, postawa sprawcy oraz poczucie sprawiedliwości społecznej. "Kara wymierzona przez sąd rejonowy jest rażąco niska i nieadekwatna do stopnia zawinienia" - mówił z kolei reprezentujący bliskich ofiary mec. Mariusz Nikoniuk.

Broniący N. mec. Tomasz Janeczko wskazywał, że jego klient nie jechał brawurowo - przekroczył dopuszczalną prędkość najwyżej o sześć kilometrów na godzinę. Dodał, że uzasadnienie wyroku pierwszej instancji jest zbyt lakoniczne, zaś sąd ten nie ustalił wielu okoliczności tragicznego zdarzenia.

"To, że wszystkich okoliczności nie da się wyjaśnić, to efekt tego, że oskarżony zbiegł z miejsca zdarzenia" - odpowiadał mec. Nikoniuk.

Argumentację strony oskarżającej podzielił SO. "Dowody w sprawie nie pozostawiały żadnych wątpliwości co do winy oskarżonego" - mówiła w czwartek sędzia Bańkowska. Dodała, że uzasadnienie wyroku w pierwszej instancji nie było wewnętrznie sprzeczne, a ustalenia tego sądu były prawidłowe.

W rozpoczętym we wrześniu 2014 r. procesie przed sądem rejonowym N. przyznał się do ucieczki z miejsca wypadku i nieudzielenia chłopcu pomocy. "Co do winy za spowodowanie wypadku zdaję się na ocenę sądu" - dodał. Zaznaczył, że nie wie, jak doszło do tragedii. Ocenił także, że jechał z prędkością 40-50 km/h, a widoczność była zła - robiło się już ciemno i unosiła się lekka mgła. Oskarżony przeprosił także rodzinę ofiary. "Nie byłem pod wpływem narkotyków lub alkoholu" - zaznaczał.

N. w przeszłości był skazany za podobne przestępstwo; w 2002 r. potrącił człowieka i uciekł z miejsca wypadku. Sąd skazał go na karę dwóch lat i sześciu miesięcy więzienia; otrzymał również zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na 5 lat. "Oskarżony nie wyciągnął wniosków ze swego wcześniejszego zachowania na drodze" - zaznaczył w czwartek sąd. PAP

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Piątek, 22 listopada 2024 

    Św. Cecylii, dziewicy i męczennicy, wspomnienie

    Łk 19, 45-48

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Kiedy Jezus wszedł do świątyni, zaczął wyrzucać sprzedających, mówiąc im: „Napisano: «Dom mój będzie domem modlitwy», a wy zamieniliście go w kryjówkę bandytów”. I nauczał codziennie w świątyni. A wyżsi kapłani i nauczyciele Pisma, a także przywódcy ludu, szukali okazji, aby Go zgładzić. Lecz nie wiedzieli, co mogliby zrobić, bo cały lud słuchał Go z zapartym tchem.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24