Członkowie Voo Voo zaaranżowali muzycznie wiersze, nadesłane w sierpniu 1944 r. na konkurs, ogłoszony przez Armię Krajową. Wpłynęło w sumie kilkadziesiąt prac, które zostały wydane w podziemnym wydawnictwie. Nagrodami była broń - pistolet maszynowy Steyr, pistolet ręczny Mauser oraz pięć granatów.
Kompozycje, wykonane podczas piątkowego koncertu, odbywającego się w ramach obchodów 71. rocznicy wybuchu zrywu, znalazły się także na nowej płycie formacji pt. "Placówka '44". Album zawiera 12 utworów, zaaranżowanych przez muzyków Voo Voo - Wojciecha Waglewskiego, Mateusza Pospieszalskiego, Karima Martusewicza i Michała Bryndala.
Zespół pojawił się na scenie kilkanaście minut po godzinie 21., w towarzystwie licznej sekcji dętej. Muzycy wchodzili na estradę do odgłosów strzałów i wybuchów, a gmach Muzeum Powstania Warszawskiego zaświecił się na biało-czerwono.
"Trudno tym wierszom zarzucić sztuczność, czy pisanie +ku czci+. Były pisane raczej by dodać jeszcze nieco otuchy, chociaż drzemie w nich już pewna myśl, że to wszystko może nie skończyć się dobrze. Nasza skromna próba, doprowadzenia do tego, by te wiersze wybrzmiały później, już po śmierci ich autorów jest próbą dość ważną" - mówił ze sceny gitarzysta i wokalista zespołu, Wojciech Waglewski. PAP