Rolnicy w poniedziałek zaostrzyli swój protest, który trwa od 5 grudnia ub.r. Protestujący uważają, że sprzedaż gruntów prowadzona przez Agencję Nieruchomości Rolnych (ANR) nie poprawia struktury gospodarstw rodzinnych, a ziemia trafia do podstawionych osób, reprezentujących duże podmioty gospodarcze powiązane z kapitałem zagranicznym. Rolnicy przekonują, że nie są w stanie konkurować z dużymi podmiotami.
Po drogach krajowych przejechały łącznie trzy kolumny ciągników rolniczych. Dwie z nich na drodze krajowej nr 6; rano jedna kolumna przejechała z Goleniowa do Nowogardu i z powrotem, natomiast po południu - także drogą numer 6 - kilkakrotnie trasę z Biesiekierza do Koszalina i z powrotem przejechało około 40 ciągników. Pojazdy jeździły również drogą krajową nr 10 ze Stargardu Szczecińskiego do Wałcza.
Ponad 40 ciągników przejechało po południu ulicami Szczecina blokując ruch w centrum miasta.
Jak powiedział po południu PAP Jan Kozak z Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego Rolników Województwa Zachodniopomorskiego, poniedziałkowy protest miał charakter "oddolny" - do protestu prowadzonego w Szczecinie przyłączyli się popierający go rolnicy z regionu.
Według rzecznika zachodniopomorskiej policji podkomisarza Przemysława Kimona, przejazdy ciągników nie spowodowały dużych utrudnień w ruchu na drogach krajowych. "Z powodu małej prędkości ciągników najdłużej musieli czekać kierowcy, którzy podróżowali drogą nr 6 pod Koszalinem" - dodał Kimon.
PAP