Głosowanie odbyło się 23 maja (na zachodniej półkuli ze względu na różnice czasowe z Polską) i 24 maja 2015 r. w 229 obwodach głosowania utworzonych dla obywateli polskich przebywających za granicą.
Ze względu na różnice czasowe głosowanie za granicą trwało 35 godzin – rozpoczęło się o godzinie 7 rano czasu lokalnego 23 maja br. (tj. o godzinie 12 czasu warszawskiego) z chwilą otwarcia Obwodowych Komisji Wyborczych (OKW) utworzonych w Buenos Aires (Republika Argentyńska), w Brasilii, w Kurytybie (Federacyjna Republika Brazylii) i w Santiago (Republika Chile) i trwało do momentu zakończenia głosowania o godzinie 21 czasu lokalnego (tj. o godzinie 23 czasu warszawskiego) w OKW w Reykjaviku (Republika Islandii).
W wyniku głosowania, w którym udział wzięło 160.749 osób, na poszczególnych kandydatów oddano łącznie głosów:
Andrzej Sebastian Duda - 88.654 (55,93%)
Bronisław Maria Komorowski - 69.845 (44.07%).
Liczba głosów nieważnych wyniosła 2.250.
Na podst. inf. MSZ RP
Komentarze
– Wsparcie Polaków znajdujących się poza granicami Rzeczypospolite j stanowi konstytucyjny obowiązek państwa polskiego, dlatego kwestia praw Polaków na Litwie oraz respektowania przez rząd litewski zobowiązań wynikających z umowy polsko-litewski ej i prawodawstwa Unii Europejskiej będzie dla mnie sprawą fundamentalną.
– Współpraca jest konieczna, ale – co jasno deklaruję – nigdy nie będzie się to odbywać kosztem mieszkających na Litwie Polaków. Chciałbym, żeby również rząd litewski tak to rozumiał.
– Litwa będąc państwem o mniejszym potencjale i gorszym położeniu geopolitycznym odczuwa to zagrożenie z pewnością silniej. Rozumie więc na pewno, że nasza współpraca i dobre relacje są konieczne. Nie będzie ich jednak tak długo, jak długo pozostaną nierozwiązane kwestie mieszkających tu Polaków.
Ciekawie wyglądają wyniki głosowania Polaków za granicą.
Otóż niemal wszędzie: w Wielkiej Brytanii, Francji, Irlandii, a także na Litwie, zwyciężył Andrzej Duda, który w Stanach Zjednoczonych wręcz znokautował kontrkandydata, uzyskując około 80 procent.
Dla odmiany Komorowski, dużą różnicą ponad 60 procent, zwyciężył jedynie w Rosji.
Cóż można powiedzieć, to po prostu symboliczny znak czasów...
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.