Bilans Marszu Niepodległości: 24 rannych; 132 zatrzymanych (VIDEO)

2012-11-12, 06:09
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

132 osoby doprowadzone do jednostek policji, 24 osoby, w tym ośmioro policjantów, rannych - to wstępny bilans ulicznych burd podczas Marszu Niepodległości w Warszawie - wynika z informacji przekazanych PAP przez policję i służby wojewody mazowieckiego.

"Według wstępnych informacji, do jednostek policji zostały doprowadzone 132 osoby. Wśród nich są osoby, które odpowiedzą m.in. za czynną napaść na funkcjonariuszy i niszczenie mienia" - powiedział w niedzielę wieczorem PAP rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski.

Jak dodał, osoby zatrzymane są przesłuchiwane, funkcjonariusze ustalają ich tożsamość; potem zapadnie decyzja o ewentualnym przedstawieniu zarzutów.

W sumie poszkodowane zostały 24 osoby, w tym ośmioro policjantów. Sześć osób trafiło do szpitali - poinformowała PAP rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ivetta Biały.

"Uroczystości państwowe przebiegały bez zakłóceń. Podczas marszu lewicy były próby zakłócenia porządku, ale skutecznie udaremnione przez policję. Uczestnicy Marszu Niepodległości na ulicy Marszałkowskiej odpalili race i zaatakowali funkcjonariuszy. Policjanci reagowali błyskawicznie" - powiedziała PAP dyrektor biura bezpieczeństwa miasta Ewa Gawor.

Jak dodała, miejskie służby przystąpiły do sprzątania ulic i oceny rozmiaru strat. "Niestety ten dzień nie był świąteczny i w pełni spokojny" - podkreśliła Gawor.

Wieczorem Yga Kostrzewa, rzeczniczka Stowarzyszenia Lambda, które działa na rzecz środowisk LGTB, poinformowała PAP, że uczestniczące w Marszu Niepodległości "agresywne, skrajnie prawicowe grupy" zaatakowały lokal stowarzyszenia przy ulicy Żurawiej. Wybito trzy okna, a do środka wpadły kamienie i butelki. Sprawa została zgłoszona na policję.

Za bezpieczeństwo mieszkańców Warszawy odpowiadało w niedzielę kilka tysięcy policjantów, m.in. z oddziałów prewencji oraz CBŚ. Komendant stołeczny otrzymał posiłki z innych komend w kraju. Policjantów wspomagali strażnicy miejscy. W zabezpieczenie marszu z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego zaangażowanych było także kilkuset funkcjonariuszy BOR.

Zapotrzebowanie na dodatkowe siły służb mundurowych wynikało z bardzo dużej liczby zgromadzeń, których liczbę uczestników organizatorzy łącznie oszacowali na kilkadziesiąt tysięcy osób. Do urzędu miasta zgłoszono w sumie 11 zgromadzeń publicznych. Z punktu widzenia policji 11 listopada to najważniejsze, oprócz Euro 2012, wydarzenie w tym roku - tłumaczył w piątek szef MSW Jacek Cichocki.

PAP

www.lietuvosvalstybe.com

 

Media

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 30 czerwca 2024 

    13 niedziela zwykła

    Mk 5, 21-43

    Ewangelii według świętego Marka

    Gdy Jezus przeprawił się łodzią na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego, zebrał się wokół Niego wielki tłum. Przyszedł też jeden z przełożonych synagogi, który nazywał się Jair. Gdy zobaczył Jezusa, upadł Mu do stóp i błagał: „Moja córeczka jest umierająca. Przyjdź i połóż na nią ręce, aby wyzdrowiała i żyła”. Jezus poszedł z nim, a wielki tłum podążał za Nim, napierając na Niego ze wszystkich stron. Była tam pewna kobieta, która dwanaście lat chorowała na krwotok. Dużo wycierpiała od wielu lekarzy. Wydała wszystkie swoje oszczędności, ale nic jej nie pomagało, a nawet czuła się coraz gorzej. Gdy usłyszała o Jezusie, podeszła w tłumie od tyłu i dotknęła Jego płaszcza. Mówiła bowiem: „Jeśli tylko dotknę Jego płaszcza, odzyskam zdrowie”. Od razu miejsce krwotoku zagoiło się i poczuła, że jest uzdrowiona ze swej dolegliwości. Również Jezus natychmiast odczuł, że moc wyszła od Niego. Zwrócił się do tłumu, pytając: „Kto dotknął mojego płaszcza?”. Lecz uczniowie mówili do Niego: „Widzisz, jak tłum ze wszystkich stron napiera na Ciebie, a Ty pytasz: «Kto Mnie dotknął?»”. On jednak spojrzał wkoło, by zobaczyć tę, która to zrobiła. Kobieta, przelękniona i drżąca, wiedząc, co się jej stało, przyszła, upadła przed Nim i wyznała całą prawdę. A On powiedział do niej: „Córko, twoja wiara cię uzdrowiła, idź w pokoju i bądź wolna od twojej dolegliwości”. Kiedy jeszcze to mówił, przyszli z domu przełożonego synagogi i oznajmili: „Twoja córka umarła. Czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?”. Lecz Jezus, słysząc, co mówią, zwrócił się do przełożonego synagogi: „Nie bój się, tylko wierz!”. I nie pozwolił nikomu iść ze sobą, z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakuba. Gdy przyszli do domu przełożonego synagogi, zobaczył zamieszanie i płaczki głośno lamentujące. Wszedł, mówiąc do nich: „Dlaczego robicie zgiełk i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi”. Lecz oni wyśmiewali się z Niego. On zaś wyrzucił wszystkich, wziął z sobą tylko ojca i matkę dziecka oraz tych, którzy Mu towarzyszyli, i wszedł tam, gdzie leżało dziecko. Wziął dziecko za rękę i rzekł: „Talitha kum”, to znaczy: Dziewczynko, mówię tobie, wstań! Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I zdziwili się ogromnie. Lecz przykazał im stanowczo, aby nikt się o tym nie dowiedział, i powiedział, aby dali jej jeść.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24