Zadowolenie z wyników LOT-u wyraził minister skarbu Włodzimierz Karpiński. Zaznaczył, że oczekuje od zarządu LOT-u dalszej poprawy wyników, przygotowania strategii rozwoju spółki i koncepcji nowych połączeń lotniczych.
"W zeszłym roku mieliśmy minus 3,8 (mln zł), byliśmy bardzo blisko zera, a w tej chwili jesteśmy bardzo blisko 100 mln (zł zysku). Ale przekroczyliśmy to zero wyraźnie. Jesteśmy z tego wyniku bardzo zadowoleni, ponieważ jest on pierwszy raz od siedmiu lat zyskiem na tym, co jest naszym sensem istnienia" - podkreślił na konferencji Mikosz. Zaznaczył, że poprawa wyniku za 2014 r. względem 2012 r. wynosi 246 mln zł.
Dodał, że szczególnym powodem do zadowolenia jest fakt, że wypracowany w 2014 r. zysk spółki na przewozach pasażerskich jest o 40 proc. wyższy niż ten zakładany w planie restrukturyzacji spółki.
Wśród elementów, które złożyły się na wynik finansowy, prezes LOT-u wymienił nowe kanały dystrybucji, nowe systemy odpraw, rozbudowę oferty, poprawę jakości obsługi, więcej akcji promocyjnych i większe przychody z cargo. "Ciężko też nie wspomnieć o tzw. efekcie Dreamlinera (...). Jest to bardziej efektywny samolot" - zaznaczył Mikosz.
Prezes LOT-u zapowiedział dalszy zysk w 2015 r. "W planie mamy 124 mln zł wyniku na działalności podstawowej. W tej chwili podtrzymujemy prognozę na poziomie 126 (mln zł)" - powiedział. Zaznaczył jednak, że to trudny rok dla LOT-u, bo spółka nie może maksymalnie wykorzystywać swoich aktywów w związku z restrykcjami wynikającymi z pomocy publicznej. Wśród zamierzeń wymienił m.in. dokończenie planu restrukturyzacji, prac nad długoterminową strategią rozwoju, podjęcie ostatecznych decyzji dot. nowych połączeń długo- i krótkodystansowych.
Podczas konferencji Mikosz był pytany o prywatyzację LOT-u. "My jako zarząd nie prywatyzujemy LOT-u, szukamy inwestora do podniesienia kapitału, takie rozmowy są, natomiast wszystko, co powiem, więcej zaszkodzi procesowi" - odpowiedział. "My jesteśmy gotowi mentalnie i organizacyjnie do procesu prywatyzacji od dłuższego czasu, natomiast to są decyzje, które są po stronie potencjalnych inwestorów. Głęboko wierzę w to, że im lepsze są wyniki linii, tym zawsze zainteresowanie i prawdopodobieństwo znalezienia kogoś, kto włoży prywatne pieniądze do spółki, rośnie" - dodał.
W ub. roku przewoźnik poprawił też tzw. wynik EBITDA (zysk przed podatkami, amortyzacją i odsetkami-PAP) - wyniósł on 291 mln zł względem 156 mln zł w 2013 r. oraz minus 346 mln zł w 2012 r.
Jak poinformowano, w 2014 r. LOT przewiózł o 2 proc. więcej pasażerów niż rok wcześniej.
"Zysk operacyjny PLL LOT na poziomie 99,4 mln zł jest o prawie 30 mln zł lepszy od zakładanego w planie restrukturyzacji złożonym do Komisji Europejskiej. Zgodnie z nim LOT miał w 2014 r. odzyskać rentowność. Cel ten został przez spółkę osiągnięty. Polski przewoźnik jest dziś jednym z nielicznych przykładów udanej transformacji linii lotniczej w Europie" – powiedział cytowany w komunikacie minister Karpiński.
W ocenie ministra skarbu, LOT zaczyna być dobrze prosperującą spółką z perspektywami rozwoju. "To szczególnie istotne biorąc pod uwagę, że w ciągu ostatnich 10 lat LOT osiągnął dodatni wynik tylko dwa razy i było to w okresach wyjątkowo dobrej koniunktury na rynku, czyli w 2005 r. i 2007 r. To potwierdza, że spółka konsekwentnie realizuje plan restrukturyzacji, przedłożony w KE oraz że jego założenia okazały się właściwe" – dodał. Zaznaczył, że 90 proc. inicjatyw restrukturyzacyjnych przewidzianych w planie przewoźnika zostało już wdrożonych.
"Od zarządu LOT-u oczekuję dalszej poprawy wyników, a także przygotowania strategii rozwoju spółki, która pozwoli wykorzystać rosnący rynek przewozów lotniczych. LOT powinien się dalej rozwijać. Liczę, że zarząd przygotuje także koncepcję nowych połączeń lotniczych, na których zacznie latać od początku przyszłego roku, czyli po formalnym zakończeniu procesu restrukturyzacji" – powiedział minister. Podkreślił, że wyniki narodowego przewoźnika potwierdzają zasadność bardzo trudnej decyzji o udzieleniu LOT-owi pomocy publicznej i zaakceptowaniu jego planu restrukturyzacji.
"Również pomoc publiczna dla LOT została wypłacona w kwocie o prawie połowę niższej niż planowano. Alternatywą do udzielenia LOT-owi pomocy publicznej było bankructwo - utrata ponad półtora tysiąca miejsc pracy w spółce i kolejnych kilkudziesięciu tysięcy w firmach kooperujących. Dzięki tej pomocy LOT nadal może latać jako narodowy przewoźnik" – podkreślił Karpiński.
Pod koniec lipca ub.r. KE zatwierdziła pomoc państwa dla PLL LOT. Komisja zaakceptowała też plan restrukturyzacji spółki. W związku z poprawiającą się sytuacją finansową przewoźnik nie wykorzystał w ub. roku całej drugiej transzy pomocy: wykorzystał 127 mln zł, czyli o ok. 250 mln zł mniej niż zakładał plan. (PAP)