Zdaniem socjologa dr hab. Piotra Szukalskiego z Uniwersytetu Łódzkiego, prognozowany szybki wzrost w najbliższych latach liczby najstarszych Polaków ma związek z obniżeniem się umieralności. Od 2026 r. wiek ten osiągać będą też generacje urodzone w trakcie powojennego wyżu demograficznego.
Według niego obecnie w Polsce mieszka prawie 1,5 mln osób powyżej 80. roku życia, a zgodnie z ubiegłoroczną prognozą GUS w 2030 roku będzie ich już ok. 2,2 mln.
Zdaniem Szukalskiego starzenie się ludności jest nieuchronnym procesem, który odzwierciedla w dużym stopniu poprawę warunków życia prowadzącą do obniżania się umieralności. W efekcie do zaawansowanego wieku dożywają coraz liczniejsze grupy. W szczególności odnosi się do osób bardzo starych, czyli powyżej 80. roku życia.
"Spodziewany w nadchodzących dekadach szybki wzrost liczby osób bardzo starych nasuwa pytanie, czy jesteśmy przygotowani na wyzwania z tym związane m.in. koniecznością zorganizowania wsparcia środowiskowego i instytucjonalnego tym spośród najstarszych, niesamodzielnych Polaków, którym wsparcia nie udzieli rodzina" - zaznaczył demograf.
Według niego najstarsi Polacy w przyszłości dotknięci zostaną przemianami demograficznymi obserwowanymi w ciągu ostatnich dekad, w tym niższą dzietnością, mniejszą szansą posiadania rodzeństwa, wyższym prawdopodobieństwem rozwodu, dużą skalą wyjazdów na stałe za granicę dzieci i wnuków.
W okresie powojennym liczba najstarszych Polaków rosła bardzo szybko, choć nierównomiernie. Obecnie mieszka w Polsce prawie 1,5 mln osób powyżej 80. roku życia, podczas gdy w 1950 r. było to jedynie 180 tys. To wzrost ponad ośmiokrotny. Znacznie zwiększył się też odsetek najstarszych osób w ludności ogółem - w 1950 r. było to 0,7 proc., w 1988 r. – 2 proc., a w 2013 r. już 3,9 proc. Wzrost liczby osób najstarszych jest dwukrotnie wyższy niż wzrost liczby seniorów ogółem - liczba osób 65+ wzrosła w tym czasie nieco ponad czterokrotnie.
"Potwierdza to zasadę podwójnego starzenia się ludności mówiącą, że im ze starszą mamy grupą do czynienia, tym większe jest jej tempo wzrostu" - dodał Szukalski.
Według niego prognozowany na nadchodzące lata szybki wzrost liczby najstarszych Polaków ma dwa źródła. Jednym z nich jest czynnik generacyjny, bowiem już od 2026 r. w ten wiek wstępować będą roczniki urodzone w trakcie powojennego wyżu demograficznego. Wzrost powodować będzie też redukcja umieralności.
"Ostatnie dwie dekady to czas szybkiego obniżania się umieralności w całym dorosłym życiu, w tym i w okresie starości. Rezultatem tego jest nie tylko wzrost prawdopodobieństwa dożycia do 80 lat, ale też osiągania jeszcze wyższego wieku" - podkreślił.
Jak przypomniał naukowiec, w tej grupie wieku jest zdecydowana przewaga kobiet. W 2013 r. na każde 1000 mężczyzn przypadało blisko 2300 kobiet, a dysproporcja ta zwiększa się z wiekiem. "Sytuacja sędziwych mężczyzn i kobiet jest diametralnie inna – mężczyźni zazwyczaj posiadają jeszcze żyjącą żonę, podczas gdy zdecydowana większość kobiet w wieku 80+ to wdowy" - dodał.
Do regionów o najwyższym odsetku najstarszych Polaków należą województwa: łódzkie, świętokrzyskie i podlaskie. To regiony wyróżniające się w długim czasie odpływem młodej ludności i – przynajmniej ostatnio – relatywnie niską dzietnością - zauważa w swoim opracowaniu łódzki demograf. PAP