Jak podaje KRD, jeszcze trzy miesiące temu firmy z sektora handlowego miały do oddania swoim wierzycielom niecałe 900 mln zł.
"Handel jest jedyną branżą, która w styczniowej edycji badania +Portfel należności polskich przedsiębiorstw+ prowadzonego przez KRD oraz Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce wyraziła niepokój dotyczący swoich zarobków w nadchodzącym kwartale. Liczba optymistów, których w poprzednim badaniu było ponad 42 proc. w branży, spadła do poziomu 35 proc. Jednocześnie o 2 pkt proc. (do 12 proc.) wzrosła liczba tych, którzy spodziewają się pogorszenia finansów w najbliższym czasie" - wskazano w środowym komunikacie KRD.
Prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki zwrócił uwagę, że w najnowszym badaniu odnotowano wzrost wartości niezapłaconych faktur w handlu - do 24,7 proc. wobec 22,4 proc. kwartał wcześniej. "Gorzej jest tylko w budownictwie. To oznacza, że już co czwarta złotówka zarobiona przez handlowców nie trafia do ich kieszeni w terminie lub wcale. O ile w październiku 2014 r. aż 23 proc. firm z tej branży nie miało żadnych problemów z odzyskiwaniem należności od kontrahentów, o tyle już w styczniu ten odsetek spadł do 16,4 proc." - podkreślił.
Z badania KRD i KPF wynika też, że firmy handlowe na odzyskanie swoich pieniędzy od kontrahentów czekają średnio 3 miesiące i 3 dni.
Średnia kwota, jaką swoim wierzycielom do oddania mają firmy handlowe to 22 tys. 634,94 zł. (PAP)