Tylko w pierwszym tygodniu marca przybyło ponad 178 tys. przypadków zachorowań i podejrzeń grypy w skali całego kraju, podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego. To oznacza, że średnio każdego dnia ponad 25,5 tys. Polaków wychodzi od lekarza z diagnozą tego schorzenia. To aż o kilkanaście procent więcej niż w lutym.
To o tyle istotne porównanie, że właśnie luty – jak wynika z udostępnianych przez instytut statystyk – był pod tym względem rekordowy: blisko 600 tys. zachorowań lub podejrzeń wirusa. To najwięcej od 15 lat.
Według Jana Bondara, rzecznika Głównego Inspektoratu Sanitarnego, Polacy lekceważą grypę. – Wielu traktuje ją jak przeziębienie. Problem w tym, że o ile przeziębienie położy nas do łóżka, grypa może zaciągnąć do trumny.
W sumie od 1 stycznia do 7 marca ofiarami wirusa padło już 1 mln 86 tys. Polaków. (PAP)