W Beskidach obudził się niedźwiedź; wiosna coraz bliżej

2015-03-09, 15:53
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
W Beskidach obudził się niedźwiedź; wiosna coraz bliżej Fot.wikipedia.org/Bernard-boehne

Z zimowego snu wybudzają się niedźwiedzie. W rejonie Skrzycznego w Beskidzie Śląskim dorosłe zwierzę zauważyli turyści. To dowód, że wiosna jest już coraz bliżej – podkreśla nadleśniczy z Węgierskiej Górki Marian Knapek.

Jak powiedział nadleśniczy, turyści zobaczywszy niedźwiedzia przestraszyli się i zeszli mu z drogi. „To dobry odruch. Drapieżnik po zimowym śnie może być głodny i poirytowany, dlatego lepiej nie wchodzić mu w drogę" – dodał Knapek. W internecie pojawiły się także zdjęcia niedźwiedzich tropów wykonane na Skrzycznym w minioną sobotę. Ślady znajdują się niedaleko domów.

Nadleśniczy powiedział, że w rejonie Doliny Zimnika ustawione zostały tabliczki ostrzegające przed niedźwiedziem. „Nie chodzi o straszenie turystów. Chcemy informować, by mieli świadomość, że mogą spotkać niedźwiedzia. Drapieżnik raczej będzie ich unikał, ale sprowokowany może zaatakować, a przed nim nie ma ucieczki" - wyjaśnił.

Knapek dodał, że przebudzenie się drapieżnika to jeden z dowodów wskazujących na zbliżanie się wiosny. „Ale to nie jedyny dowód. Wcześnie rano w dolinach słychać już świergot ptaków. Pojawiają się przebiśniegi, kwitną bazie" – mówił.

Na szlakach turystycznych w Beskidach warunki są jednak nadal trudne. Maciej Mażul z Babiogórskiego Parku Narodowego powiedział, że pokrywa śniegu przy schronisku na Markowych Szczawinach wynosi 115 cm. Wyżej, w miejscach, gdzie został on nawiany, może go być nawet 4 m.

Niedźwiedź brunatny jest największym drapieżnikiem żyjącym w polskich lasach. Waży do 250-300 kg. Żyje średnio 20-25 lat. W Polsce jest pod całkowitą ochroną. W Beskidzie Śląskim przez wiele lat nie był widywany. „Pewnie jeszcze 20 lat temu, gdyby ktoś powiedział, że widział tutaj niedźwiedzia, to popukalibyśmy się w czoło " – powiedział Knapek. (PAP)

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Poniedziałek, 23 grudnia 2024 

    Łk 1, 57-66

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy sąsiedzi i krewni dowiedzieli się, że Pan okazał jej wielkie miłosierdzie, cieszyli się razem z nią. Przyszli ósmego dnia, aby obrzezać chłopca i nadać mu imię jego ojca Zachariasza. Lecz jego matka powiedziała: „Nic podobnego! Będzie miał na imię Jan”. Oni przekonywali ją: „Przecież nie ma nikogo w twojej rodzinie, kto by miał takie imię”. Za pomocą znaków pytali więc jego ojca, jak chce go nazwać. A on poprosił o tabliczkę i napisał: „Na imię mu Jan”. Wtedy zdumieli się wszyscy. I natychmiast otworzyły się jego usta, odzyskał mowę i wielbił Boga. Lęk padł na wszystkich ich sąsiadów. Po całej górskiej krainie Judei opowiadano o tym wszystkim, co się wydarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, zastanawiali się i pytali: „Kimże będzie ten chłopiec?”. Bo rzeczywiście ręka Pana była z nim.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24