"W katalogu świadczeń medycznych nie ma czegoś takiego jak empatia, współczucie, bliskość i chęć niesienia pomocy. Tego rodzaju cechy tkwią w szczególnych ludziach - potrzeba pomocy tym, którzy cierpią" - mówiła szefowa rządu, gratulując wyróżnionym.
Przypomniała św. Jana Pawła II, który jako papież ustanowił Światowy Dzień Chorego. "Oddaję szczególny hołd tym, którzy potrafią bezinteresownie pomagać ludziom w cierpieniu" - podkreśliła.
Wspomniała też swego ojca. "Mój tata bardzo mnie kochał, ale gdy umierał, w jego ostatnich dniach tyle razy usłyszałam od niego, że mnie kocha, że było tego więcej niż podczas reszty życia" - dodała.
"Dziś w oddziałach szpitalnych i hospicjach są ludzie, którym tak bardzo doskwiera samotność - zwana najtrudniejszym okresem w życiu. Ci, którzy cierpią, wiedzą, jak bardzo brakuje empatii i bezinteresownej pomocy. Dlatego ci, którzy są wtedy blisko, trzymają za ręce, są tak cenni. To jest lekarstwo, którego nie wymyśliła żadna firma farmaceutyczna" - mówiła szefowa rządu.
Kopacz przypomniała, że państwo ma obowiązek organizacji systemu ochrony zdrowia. "A pacjenci są tymi, którzy wiedzą, czy ten system jest dobry. Najważniejszy jest pacjent" - dodała.
Powiedziała też, że niedawno usłyszała od pacjentów onkologicznych, że na zmiany wynikające z pakietu onkologicznego czekali od dawna. Prosiła o "ostrożność i cierpliwość w stawianiu diagnozy, czy ten pakiet jest dobry". "Za 9 tygodni będziemy go oceniać i sprawdzać, co da się poprawić, zamiast siedzieć bezczynnie i nic nie robić, bo tak jest łatwiej" - dodała.
Nagroda św. Kamila - patrona chorych i pracowników służby zdrowia, została ustanowiona w 2007 r. z inicjatywy Ojców Kamilianów i Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej. Ideą wyróżnienia - jak deklarują organizatorzy - jest promowanie osób i instytucji, które w szczególny sposób przyczyniły się do "budowania kultury miłosierdzia, akceptacji i solidarności z osobami chorymi i ich rodzinami". Nagrody są wręczane corocznie z okazji przypadającego 11 lutego Światowego Dnia Chorego.
Wtorkowa uroczystość odbyła się w Muzeum Kolekcji im. Jana Pawła II Fundacji Porczyńskich. Oprócz Ewy Kopacz byli też ministrowie zdrowia - Bartosz Arłukowicz oraz pracy i spraw socjalnych - Władysław Kosiniak-Kamysz (obaj z zawodu są lekarzami). Obecny był też metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz oraz arcybiskup warszawsko-praski Henryk Hoser.
W tym roku w kategorii "Pracownicy służby zdrowia" nagrodę główną otrzymał prof. dr hab. n. med. Janusz Skalski - kierownik Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, w którym grudniu zeszłego roku udało się uratować ze śmiertelnego wychłodzenia 2,5-letniego Adasia. "Zaczynaliśmy niemal od zera, uczyliśmy się od Amerykanów, którzy byli dla nas jak z innej galaktyki. Dziś jesteśmy na ich poziomie. Nie ma w Polsce przypadku, którego nie moglibyśmy zoperować. To wielki sukces całego środowiska polskich kardiochirurgów" - mówił dziennikarzom profesor.
Wyróżnienia w tej kategorii trafiły zaś do dr. n. med. Piotra Dąbrowieckiego - specjalisty chorób wewnętrznych, alergologa, przewodniczącego Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergię i POChP; oraz do Małgorzaty Murawskiej – pielęgniarki i opiekuna grup Wsparcia w żałobie dla Dzieci i Młodzieży w Warszawskim Hospicjum dla Dzieci.
W kategorii "Instytucje, stowarzyszenia i organizacje" nagrodę główną przyznano Polskiemu Towarzystwu Stomijnemu POL-ILKO. Wyróżnienia trafiły do Fundacji Pomocy Rodzinom i Chorym na Mukowiscydozę MATIO oraz do Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Szczecinie.
W trzeciej z kategorii "Dziennikarze i twórcy życia publicznego" - triumfował dziennikarz PAP - Zbigniew Wojtasiński. "W PAP piszemy o wszystkim co się dzieje w naszej służbie zdrowia. Z wieloma z Państwa się znamy, z ministrem zdrowia niekiedy się boksujemy - ale to dla dobra pacjentów" - mówił, dziękując za nagrodę. Laureatami wyróżnień zostali: Anna Jarosz z miesięcznika "Zdrowie", Anna Sojka – dziennikarka i prezenterka Polskiego Radia Katowice oraz aktor Dariusz Gnatowski.
Przyznano też trzy nagrody specjalne: za wybitne osiągnięcia w służbie chorym. Otrzymali je Filomena Bielecka z Centrum Zdrowia Matki Polki, Bogdan Gajewski ze Stowarzyszenia Chorych na Hemofilię oraz ks. dr Jan Kaczkowski, bioetyk i dyrektor puckiego Hospicjum im. Ojca Pio, sam zmagający się z rakiem mózgu.
Kapituła konkursu, pod przewodnictwem. o. Arkadiusza Nowaka, przyznała też trzy nagrody specjalne za "wybitne osiągnięcia w służbie zdrowia". Otrzymali je: prezes Polskiego Stowarzyszenia Chorych na Hemofilię - Bogdan Gajewski; Filomena Bielecka - Naczelna Pielęgniarka w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi oraz ks. Jan Kaczkowski z Puckiego Hospicjum pw. Św. Ojca Pio.
Światowy Dzień Chorego został ustanowiony przez papieża Jana Pawła II 11 maja 1992 r. - w 75. rocznicę objawień fatimskich i w 11. rocznicę zamachu na jego życie na placu św. Piotra w Rzymie. Był obchodzony co roku w którymś z sanktuariów maryjnych w różnych częściach świata; od 2009 r. - zgodnie z wolą papieża Benedykta XVI - obchody mają charakter diecezjalny.
Dzień Chorego wyznaczono na 11 lutego, gdyż tego dnia w 1984 r. ogłoszono pierwszy w dziejach Kościoła List Apostolski Jana Pawła II "Salvifici doloris", poświęcony wartości ludzkiego cierpienia. Papież odniósł się w nim do ewangelicznej nauki o cierpieniu i zaapelował do władz zachęcając je, by uwagę i zainteresowanie Kościoła cierpieniem uznały za okazję "do dialogu, spotkania i współpracy w budowaniu społeczności, która poprzez troskę o cierpiących będzie czynić postępy na drodze sprawiedliwości, wolności, miłości i pokoju". (PAP)