Trwa szacowanie strat po zawaleniu się muru na cmentarzu Powązkowskim

2012-03-20, 07:56
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Na Cmentarzu Powązkowskim trwa szacowanie strat po tym, gdy na nagrobki runął mur oddzielający Powązki od cmentarza żydowskiego. Główną przyczyną jego zawalenia były warunki atmosferyczne - poinformowało biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków.

Zastępca stołecznego konserwatora zabytków Piotr Brabander poinformował w poniedziałek, że zniszczeniu uległo przynajmniej 60 metrów muru. Dodał, że nagrobki są przysypane gruzem, więc trudno określić zakres zniszczeń. Poinformował, że w czwartek ma zostać przeprowadzona kontrola, podczas której zostanie szczegółowo określony obszar uszkodzeń.

Brabander powiedział, że w miejscu, gdzie przed kilkoma dniami runął fragment muru, cały czas trwają prace porządkowe. "Teren jest zabezpieczony i ogrodzony. Główną przyczyną zawalenia się muru są warunki atmosferyczne i upływający czas. Rozważamy w tej chwili wydanie zaleceń, aby zarząd cmentarza tymczasowo zabezpieczył te pozostałości muru" - dodał.

Jak przypomniał opiekę nad cmentarzem sprawuje kuria warszawska, którą reprezentuje zarząd cmentarza. Rolę opiekuna społecznego pełni Społeczny Komitet Opieki nad Zabytkami Starych Powązek. Cały teren nekropolii objęty jest ścisłą ochroną konserwatorską podległą Stołecznemu Konserwatorowi Zabytków.

"Za stan nieruchomości odpowiada właściciel" - powiedział Brabander, pytany o to, kto poniesie koszty związane zawaleniem się muru. Dodał, że od kilku lat miasto udziela dotacji m.in. na remont muru. "Tak będzie również w tym przypadku" - zapewnił Brabander.

Cmentarz Powązkowski jest jedną z najstarszych warszawskich nekropoli. Został założony w 1790 roku na działce ofiarowanej przez stolnika warszawskiego Melchiora Szymanowskiego. W 2011 roku minęło 220 lat od pierwszego pochówku na Starych Powązkach; w 1791 roku pochowano tam księdza Bartłomieja Wincentego Skrzetuskiego. Szacuje się, że przez ponad dwa stulecia na cmentarzu pochowano ponad milion osób.

PAP

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Sobota, 5 kwietnia 2025 

    J 7,40-53

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Wśród tłumów słuchających Jezusa odezwały się głosy: „Ten prawdziwie jest prorokiem”. Inni mówili: „To jest Mesjasz”. Jeszcze inni mówili: „Czyż Mesjasz przyjdzie z Galilei? Czyż Pismo nie mówi, że Mesjasz będzie pochodził z potomstwa Dawidowego i z miasteczka Betlejem?”. I powstało w tłumie rozdwojenie z Jego powodu. Niektórzy chcieli Go nawet pojmać, lecz nikt nie odważył się podnieść na Niego ręki. Wrócili więc strażnicy do kapłanów i faryzeuszów, a ci rzekli do nich: „Czemuście Go nie pojmali?”. Strażnicy odpowiedzieli: „Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak Ten człowiek przemawia”. Odpowiedzieli im faryzeusze: „Czyż i wy daliście się zwieść? Czy ktoś ze zwierzchników lub faryzeuszów uwierzył w Niego? A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty”. Odezwał się do nich jeden spośród nich, Nikodem, ten, który przedtem przyszedł do Niego: „Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw przesłucha i zbada, co czyni?”. Odpowiedzieli mu: „Czy i ty jesteś z Galilei? Zbadaj, zobacz, że żaden prorok nie powstaje z Galilei”. I rozeszli się każdy do swego domu.

    Czytaj dalej...

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24