Zastępca stołecznego konserwatora zabytków Piotr Brabander poinformował w poniedziałek, że zniszczeniu uległo przynajmniej 60 metrów muru. Dodał, że nagrobki są przysypane gruzem, więc trudno określić zakres zniszczeń. Poinformował, że w czwartek ma zostać przeprowadzona kontrola, podczas której zostanie szczegółowo określony obszar uszkodzeń.
Brabander powiedział, że w miejscu, gdzie przed kilkoma dniami runął fragment muru, cały czas trwają prace porządkowe. "Teren jest zabezpieczony i ogrodzony. Główną przyczyną zawalenia się muru są warunki atmosferyczne i upływający czas. Rozważamy w tej chwili wydanie zaleceń, aby zarząd cmentarza tymczasowo zabezpieczył te pozostałości muru" - dodał.
Jak przypomniał opiekę nad cmentarzem sprawuje kuria warszawska, którą reprezentuje zarząd cmentarza. Rolę opiekuna społecznego pełni Społeczny Komitet Opieki nad Zabytkami Starych Powązek. Cały teren nekropolii objęty jest ścisłą ochroną konserwatorską podległą Stołecznemu Konserwatorowi Zabytków.
"Za stan nieruchomości odpowiada właściciel" - powiedział Brabander, pytany o to, kto poniesie koszty związane zawaleniem się muru. Dodał, że od kilku lat miasto udziela dotacji m.in. na remont muru. "Tak będzie również w tym przypadku" - zapewnił Brabander.
Cmentarz Powązkowski jest jedną z najstarszych warszawskich nekropoli. Został założony w 1790 roku na działce ofiarowanej przez stolnika warszawskiego Melchiora Szymanowskiego. W 2011 roku minęło 220 lat od pierwszego pochówku na Starych Powązkach; w 1791 roku pochowano tam księdza Bartłomieja Wincentego Skrzetuskiego. Szacuje się, że przez ponad dwa stulecia na cmentarzu pochowano ponad milion osób.
PAP